Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2020

MELDUNEK Z TRASY

 Na razie daję rady śledzić co się dzieje z "naszymi" poza Poznaniem. Jóżwiak został "skasowany" i nie gra, ma kontuzję stopy ( a bez niego w następnym meczu, był wynik Bornemouth-Derby 1-1) Linetty - też kontuzja, ale w swoim ostatnim meczu ( Sasuolo-Torino 1-3 , 23 października ) strzelił gola. Jak dla mnie bomba, że Linetty  wali kisty! Jakoś nigdy nie był "goleadorem" więc te jego ostatnie bramy ( Włochy i kadra) mnie cieszą. Może Karol wszedł na wyższą półkę? A pomocnik to nie tylko "walka/walka" ale przede wszystkim asysty ( niestety ma ich w Serie A= ZERO) no i od czasu do czasu  jakaś brameczka. Bednarek - pewnie znowu zagra,. Tym razem 1 listopada z Aston Villa ( wysoko w tabeli- 5 pozycja!). Kownacki - nie znalazłem go nawet na ławce Fortuny Dusseldorf ( wygrali z Heidenheim 1-0) Marcin Kamiński - był na ławce VfB Stuttgart, ale z niej nie wstał. Na 6 meczów swojego zespołu zagrał w 3 i w sumie uzbierał 122 minuty. Ma 28 lat i może

LECH PRZEGRAŁ W GLASGOW

Pozytywem tego meczu było to, że w studio "tvp.sport.pl" był ktoś "za Lechem", a nie "warszawska ferajna". Dziś reprezentował Lecha b.trener Lecha, Jacek Zieliński znany malkontentom jako "wuefista". I można było wygodniej usiąść ,bo  ktoś ciepło mówił o Lechu nawet kiedy było ot tak sobie w czasie meczu. Bo tak naprawdę ten mecz był po prostu "ligowy". Nawet to że jedna z drużyn (Lech) nie strzeliła celnie ANI RAZU przez cały mecz , a druga może ze 4 razy to była ta nasza polska ligowa "statystyka". Oczywiście, Lech BARDZO osłabiony i piszę to bez złośliwości. Bo bardzo cenię  Tibę, Kamyka i Czarnego. A cała ta trójka została w Poznaniu. I niestety to było widać gdy Lech grał w "10 i pół" czyli z Marchwińskim w składzie, a tak naprawdę jedynym "europejskim pomocnikiem" był Moder. Bo Skóraś był wystawiony do roli Strusia Pędziwiatra, Ramirez biegł i biegł z piłką i biegł, Puchacz też niewiele zdziałał choć

TRANSFERMARKT czyli piłkarski PUDELEK

Namnożyło się w piłce matematyki. Dużo danych podaje INSTAT, jak pisałem nie raz. Punktując piłkarzy za konkretne mecze np:  Mecz Lech -Cracovia  Mecz ,w którym w obu zespołach było po JEDNYM graczu który dostał w ich punktacji więcej niż 300 pkt , a konkretnie Satka i Van Amersfoort po 301 pkt. Reszta słabo/cienko.  Często też przywoływane są dane ( o wartości graczy) z portalu "transfermarkt" . I tu są kwoty. Ale... no właśnie. Piłka nożna to sport dynamiczny, a portal jakby opóźniony w rozwoju.  Na przykład  taki Cernomarković wyceniony przez nich na 550 000 €, ale... to wycena z 8 kwietnia 2020 !Marchwinski dalej "warty" 3,50 Mln € z tym, że to liczby/kwoty z... 18 sierpnia 2020.  Moder tamże  "tani" bo tylko 3,0 Mln €, a robiący ostatnio furorę Kamiński ( 18 lat i powołanie do kadry PZPNu) dalej wart "marne" 3,0 Mln €  a dane też stare ,bo z 18 sierpnia 2020. Czyli tak jakbyśmy czytali gazetę z 2019 roku szukając tam programu TV na dzień dzi

1-1 z CRACOVIĄ nieco filozoficznie

 Przyznam, zaraz po meczu czytam wpisy , komentarze na "KKS.LECH.com". To jest Dobry kibolski portal z wyważonymi i najczęściej celnymi ocenami. A dlaczego tak piszę? Bo tam sporo narzekania pomeczowego w tonie " że liga najważniejsza ".  No nieee ....trudno to przełknąć. Koniec ligi w mglistej przyszłości gdzieś w 2021 roku, a czytam " bo nie będzie Mistrza". No i chuj. Nie będzie. Życie mnie nauczyło, że perspektywa realna to tydzień, no może miesiąc. Teraz w zasadzie to następny dzień skoro COvid może zmienić codzienność w niecodzienność.  Więc pisanie o końcu ligi wydaje się zabawne . A przecież "jutro" mamy niezłą "imprezę" czyli mecz w Glasgow. Tu i teraz chciałoby się powiedzieć. Przeciwnik LEPSZY od każdego zespołu w tej zapierdzianej lidze. Więc dlaczego nie "odbębnić meczu" z Craxą? No i remis to takie odbębnienie, skoro trener dał pograć tym z ławki. I powoli można ( parę meczów  sez 2020/21 już Lech zagrał) coś mó

A JEDNAK SYSTEM DZIAŁA

 Kilkakrotnie dziwiłem się DLACZEGO  Lech ( i inni w polskiej nożnej) nie korzystają z wypracowanych przez innych sprawdzających się systemów ( choćby ten legendarny Ajax). A system budowy drużyny był tam przecież taki ( piszę o systemie na miarę możliwości np Lecha) : 1- Pomocnicy i napastnicy są w zdecydowanej większości (po prostu) młodzi. Stawia się na fantazję , szybkość i przebojowość. Przy czym jest i kilku ( 3-4) dobrych, starszych graczy (30-34 lata). A jeśli to będą tacy "starsi" DOBRZY gracze wracający do klubu po graniu na  dobrym poziomie np w Niemczech tym lepiej ( tu od razu przykład Hunteelara w Ajaxie). 2- Bramkarze to ludzie będący w klubach na lata i wcale nie w tych klubach zawodnicy NAJTAŃSI 3- Obrona to raczej gracze doświadczeni w wieku 25-30 lat, często muskularni Murzyni (!!!). Bo i zwrotność , skoczność, wzrost jest w nowoczesnym futbolu bezcenny. I nie do końca ważna tu siła ! 4- Jeśli młodzi to wyselekcjonowani przebojowi, szybcy ( niekonieczn

2-4 z Benficą

 Kolejorz JUŻ wcześniej egzamin zdał. Jest w średniej szkole, gdy reszta oblała i kopie się w "podstawówce" ( 30 liga Europy... potęga... nie ma co). A jak to "nowy" musi przejść otrzęsiny czyli dostać wpierdol od najsilniejszego w klasie. Bo wiadomo .. "łańcuch pokarmowy" nie może ulec zerwaniu.  I Lech dostał "kocówę". Taką formalną, a nie zakończoną  wybiciem zębów. Jak dla mnie na pierwszy mecz - NORMALKA. I nie będę mędził, że przecież grając na swoich śmieciach powinni wygrać. Myślę, że gdyby BYŁA publika remis byłby do ugrania. Publiki nie było zatem nie ma co roztrząsać tematu. Mecz przegrany. Co mnie cieszy, to że BYŁY bramki. Piszę nie od dziś, że na tym polega zabawa. Bramki są, jest co oglądać. Mnie osobiście podobała się 2 bramka dla rywali. Gościu "po światowemu" zrobił w konia Czarnego i super strzelił. A czy 2-3, czy 2-4  to jaka różnica. Żadna. Wielu płacze nad Dejewskim. Niesłusznie. Jeśli Lech ma dograć do końca sezon

POKOLEJKOWA CZKAWKA

1- Czkawką odbija mi się ta liga. Kiedyś "żyło się" meczami. Teraz jest tak nieciekawie, że mecze stają się czymś na końcu kolejki ważności. No i ta "gówniana atmosfera pustych stadionów" ! Nijak mi się jednak zgodzić z tym co się wyprawia na polu przepisów gry. No bo " spalony jest gdy za linię wychylona część ciała którą zawodnik MOŻE strzelić bramkę ". Czyli- głowa noga, klata piersiowa. Tymi częściami ciała najczęściej "coś się strzela". Reszta ( np taka dupa czy uszy, albo ręce) nijak nie może być traktowana jako "narzędzie zbrodni". I tu obrazek: To sytuacja w której "dopatrzono się spalonego" u Kamińskiego, który ruszył za moment do fajnego podania i.... strzelił bramkę rywalom. Rozumiem- VAR, linie, przepisy.  Ale na Boga w tej sytuacji, gdy Ramirez zagrywa piłkę Kamiński nie wybiegał zza obrońców wysuwając czoło czy kolano ale.... STAŁ DO BRAMKI TYŁEM i to w odległości z 15 metrów od bramki Steinborsa. A za "wym

BIAŁOSTOCKIE NOCE... (z cymbałem w tle)

 Kiedyś była podobna piosenka jak tytuł tego wpisu. Coś podobnego w każdym razie (o wiem - "Augustowskie Noce"). Mając w perspektywie LEuropy to przyznam, że polska liga wydaje mi się śmiertelnie nudna. Na dodatek "okraszona" takimi fachowcami jak ten cymbał Węgrzyn. Przypomina mi on kierowcę w firmie, "Machandozę" , z którego wszyscy się śmiali ,bo to był taki cymbał, a on myślał że ludzi śmieszą jego odzywki. Podobnie Węgrzyn , który nie tknął "materii trenerskiej" a ustawia mecz, graczy, taktykę. Cymbał jak malowany! Mecz oczywisty. Czyli Lechowi strzela się bramkę po stałym fragmencie gry, a PRZED meczem kontuzji doznaje na rozgrzewce Rogne. Nic nowego, stały punkt programu. "Zastanawiam się cobym zrobił żeby Lech mógł grać lepiej"-- i mówi to przed 2 połową .... cymbał. FACHOWIEC od noszenia styropianu. Uważam, że prawidłowo, że gra Dejewski. Rzucony na głęboką wodę bo musi grać teraz i pewnie będzie musiał grać przeciw Benfice. Ty

PARADOKS MADE in LECH

 Czytając w necie wpisy na temat Lecha trafiłem na jedną ciekawą tezę: sytuacja "bezkibicowska" i to że w el LE trzeba było grać zaledwie 1 dezydujący mecz nieco pomogła Lechowi. Oczywiście ,patrząc na osiągi innych drużyny z Polski to nieco naciągane twierdzenie ( w końcu i Cracovia,Piast czy Legła TEŻ grały po 1 meczu na etap!), ale ziarno prawdy w tym jest. Do tego (co dziwne) Lech jakby lepiej gra BEZ PUBLIKI! No tak to jest, jeśli patrzy się na finisz ESA37 w lecie 2020 i późniejsze mecze w el LE. No dobra, ale po kolei: 1- J EDEN MECZ W LE POMÓGŁ LECHOWI . Prawda czy fałsz? PRAWDA.  Bo prawdopodobnie Lech w rozliczeniu miałby trudniej w "normalnych okolicznościach" ( grająca jak zwykle  liga cypryjska  czy belgijska + mecz i rewanż). Wygrał oczywiście 0-5 z Apollonem i pewne ,że nie przegrałby u siebie z kibolami na trybunach , co najwyżej byłoby max. 0-3. Więc Apollon skreślamy. Pytanie czy w dwumeczu z Charleroi Kolejorz dałby radę? No tu.. nie wiem. Niekoni

PIŁKARSKA SAŁATA Z KRAJU I ZE ŚWIATA - o U-21 i "golden bojach"

1- Hurra, trenerem U-21 NIE zostanie Jacek Magiera ! Gość roztaczający po mojemu negatywny klimat, mający "złą aurę" udzielającą się graczom. Podejmujący dziwaczne decyzje , gość "porażka". A w sumie zależy mi na kadrze U-21, bo przez nią "przechodzi" wręcz i tam "dojrzewało / dojrzewa"  wielu lechitów ( choćby Kownacki, Gumny, Jóżwiak, Puchacz, Kamiński). Granie z "obcokrajowcami" w tym wieku ( 20-21 lat to w europejskim graniu wiek "normalny") zawsze musi czegoś nauczyć. I nie jest to "beznadziejne ligowe kopanie po kostkach". Trenerem zostanie Maciej Stolarczyk. Nieco "mniejszy kaliber" niż Czesiu M. ale i tak lepszy od tego "księdza" Magiery. 2 - Golden Boy. Ta cała akcja, typowanie talentów to jakby "nabijanie reklamy" by "lepiej szła sprzedaż". No bo popatrzcie . Z lechitów promowani na tych "golden bojów" byli i Kownacki, i Marchwiński. Rok temu wcisnęli  "

BOSNIA-HERCEGOWINA padła- trochę inaczej po meczu

Znowu o tzw 'kadrze Polski", ale inaczej. 1- Radość Karola i ściskającego go po bramce na 2-0  Józia , bezcenne-lechickie.Muszę sobie znaleźć ten moment. Do tego "prawie asysta", czyli podanie piętką do wychodzącego Góralskiego.  No i ta bramka Karolka bezcenna, akurat teraz kiedy zaczął zbierać pozytywne oceny. 2- Fajne (lechickie) koszulki mieli rywale . O wiele ładniejsze od tych w których teraz gra Kolejorz 3-Złośliwie wyliczałem tzw. zagrania Karbownika. Może nie do końca złośliwie, bo na przykład negatywne nastrojenie na Góralskiego muszę odszczekać. Góralski zagrał FAJNY mecz. I nawet nie chodzi mi o te jego słynne "odbiory i walkę/walkę" , ale o jego grę...do przodu.  Zatem Karbownik . Dostał takie same noty jak Kędziora. No bo pęknę !. Dzisiaj Karbo - 1 podanie do-rywala niedaleko polskiej bramki, 6 podań- do tyłu, w tym 4 po sobie!Plus 2 straty. I nijak nie mogę pojąć, że nie został uznany za jednego z najsłabszych graczy. Naprawdę.Czyżby jego

COBY BYŁO GDYBY...Messi zagrał w Warcie

 Dziś "pod prysznicem" wpadła mi do głowy ta "tytułowa myśl". Messi w "Ogródku" Warty Poznań, na Dolnej Wildzie ,grający np z Podbeskidziem. Jakby zagrał? Myśl oczywista ,gdy tak patrzę na to jak gra Lewandowski w Bayernie i w tzw kadrze. Jak grają Puchacz i Kamiński w U-21, a jak grają w Lechu. Te przykłady pokazują jak ważne jest "otoczenie zawodnika", drużyna.  Wracając do Messiego, co mistrzostwa świata z Messim, a Argentyna nic nie ugrywa. Niby dobrzy gracze, ale nie ma drużyny, może  i jest wybitny trener, ale "nie taki jaki powinien być". To otoczenie, "atmosfera w szatni", zrozumienie siebie na boisku i może banalne lubienie siebie wzajemnie w drużynie  często wpływa na drużynę i jej wyniki. No i tu rola trenera. Żuraw nieżle się wpisuje w tę teorię. Ma "piłkarskie podejście" i pasuje dla tej konkretnie grupy ludzi ( nie wiem czy podejście podobne poskutkowałoby na przykład w Warszawce) i potrafi znaleźć z n

U-21 1-1 czyli- przesrali

Sam fakt, żw włączyłem transmisję meczu U-21  o 17:58 czyli na 2 minuty przed gwizdkiem początkowym sędziego świadczy jak mi "ciśnienie i temperatura opadły".                Niby powinienem się denerwować, ekscytować że będą grali Puchacz i Kamiński, ale... nie. Ostatnie "wygibasy wokół Michniewicza" kompletnie zważyły mój kibolski nastrój. Złośliwie ( bo ponoć tę reprezentację ma objąć nielubiany i beznadziejny Magiera) chciałbym nawet żeby to Bułgarzy WYGRALI. Skoro wygrali pierwszy mecz u siebie 3-0 (oglądałem/pisałem) to "sprawiedliwość dziejowa" powinna dać im też zwycięstwo. Tym bardziej ,że po- 1, po-2 i po- 3... Polacy ( co robi się niemal tradycją narodową naszej piłkarskiej nacji) pięknie podają bo ... NIECELNIE. Byłoby to mniej widoczne ,ale to Bułgarzy celniej "operują piłką" ,co oszczędza im czasu i sił. Polacy (jak to i w lidze) "mają dobry zamiar, usiłują wymusić faul,  nie spodziewają się, są spóźnieni". Zresztą co ja si

Qui bien commence , bien avance - dzisiaj przysłowia

 1 - Qui bien commence , bien avance -przysłowie francuskie (Kto dobrze zaczyna, dobrze się rozwija). To przysłowie to wręcz klucz do kariery piłkarskiej. Kilka udanych meczów, chwycenie szansy kiedy nawet nikt nie nazywa na początku gracza "wielkim talentem" , bo są inne "większe talenty wręcz Gwiazdorzy" (czyli taki Marchwiński lub  Karbownik i inni "wielce utalentowani" utalentowani z tzw.potencjałem). Oczywiście znowu będzie jako "aplikujący" Moder. Który  dokładnie stosuje się do wierszyka " idż prosto przez życie i miej byczą minę , łap szczęście za ogon i duś jak cytrynę ". A  zapytany niedawno "Komu Pan najwięcej zawdzięcza w rozwoju pańskiej kariery", odpowiada bardzo prosto "Sobie, swojej pracy". I tu kropka. Zresztą dziś mieląc słomę na "tubie" i z braku laku (odwołany mecz Marchewy i niewiadomskiego z Duńczykami czyli u-19) oglądając Smokowskiego,Stanowskiego,Kowalczyka ,Wawrzyniaka (!!!) traf

PZPN remisuje

 Rzadko piszę o meczach Brzęczka. No to będzie wyjątek. Wyjątek oczywisty bo na boisku : BeLeszyski, Kędziora, Jóżwiak, Moder. Oczywiście "obserwowany" Modziu. Nie będę "trąbił w tą samą trąbkę" co komentatorzy. Bo oczywista sprawa MECZ NUDNY. Niestety. Polacy czasami mocno zapełniający autobus na polu karnym. Włosi klepiący jak na grze "w dziada", ale okrutnie niekonkretni. Podejrzewam, że Włosi strzelali może 3 celne, a Polska 3 celne. I nie ma co się podniecać, że strzelał RAZ celnie Moder tylko zgrzytać zębami , że to było tak niewiele. Zresztą Polska to ciekawa sprawa. Za mocni na średniaków, za słabi na "mocarzy". Znajdują się gdzieś "między półkami" europejskiej piłki. Na tyle, że mogą zremisować co najwyżej  z Anglikami, Włochami, i raczej wygrają z Węgrami. O Moderze nie napiszę wiele, bo to robi się nudne i mało oryginalne. Gościu "odbiera kolejne nauki" i w tym roku przyda się to Lechowi w LE. Kuba uczy się od najl

KIEDYŚ KIBICOWAŁEM U-21

 Kiedyś kibicowałem kadrze U-21. Teraz jakby ta moja temperatura opadła.Może też dlatego że Michniewicz się "sprostytuował" biorąc robotę w Legii, na dodatek "wyciągnął" z Lecha Małeckiego. Zatem Czesława Michniewicza JUŻ nie popieram. Sam sobie narobił problemów i po co mu to było? W Warszawie nieakceptowany i w Poznaniu ostro podpadł.  Oglądałem więc mecz  bez emocji. A jak zobaczyłem jak Puchacz zawala bramę to już zupełnie "opadły mi witki". Z tego jego  kiksu Serbowie zdobyli bramę na 1-0 i... takim wynikiem wygrali. A Puchacz ? Rozegrał przeciętny mecz. Niewiele było tych jego szarpnięć i ustawieni "na niego" Serbowie łatwo go zatrzymywali. Kamiński ? Był jednym z najjaśniejszych punktów tej drużyny. Przede wszystkim przytomnie i celnie podawał. No ale nie jest JESZCZE graczem który sam wygra mecz... może kiedyś.... :-) Miałem takie wrażenie, że obaj czuli się niewygodnie, coś im nie pasowało. Był jakiś dysonans. Był jeszcze i Gumny . Piszę

Uuuuuu-19 !

 Nie znoszę trenera U-19 Magiery. No nie znoszę i tyle. Nijak mi też zrozumieć DLACZEGO akurat on prowadzi , jeszcze, tę kadrę. Przypomina mi nieco Ulatowskiego "za młodu". Czyli spora reklama a.... sukcesów ( choćby w porównaniu z Dorną i Michniewiczem) nie ma. Do tego ta "nieoznaczoność kadry" , nie wiemy o co mu chodzi. I jak słyszę , że to on ma zastąpić Michniewicza w najważniejszej z "kadr rezerwowych 1 zespołu narodowego U-21" to aż przechodzą mnie ciary. Niefortunnie na takiego "trenera" trafili Marchwiński i Niewiadomski. Co prawda nie podstawowi gracze Lecha, ale niby " z możliwościami". Kadra przegrała i to dość wyraźnie. Bo 1-3, a mogło być i 1-5 i 1-6. Nie, nie bronił tak wspaniale polski bramkarz, nie ratowali go genialni obrońcy ( np taki gracz z MUnited , były lechita - Bejger)  z opresji obrońcy. Po prostu Duńczycy nie wykorzystywali dobrych okazji bramkowych strzelali niecelnie z najlepszych sytuacji, i to parę centy

WYSTARCZY ...bo można się porzygać

  Kiedyś zeżarłem całe opakowanie chałwy na raz, i o mało co się nie porzygałem. Teraz mam podobne wrażenia  czytając ciągle to odmieniane przez  przypadki  nazwy Lecha i nazwiska "Moder". No co za dużo to niezdrowo, tak jak to pierdolenie o tym jaki "boski jest Karbownik i biją się o niego najsilniejsze zespoły Europy". Po prostu, co za dużo to niezdrowo, powtórzę. Mogą wziąć mdłości z tego fałszywego chwalenia  gdy i tak gdzieś co chwila się przewija nazwa pewnego klubu ze stolca na literę "eL". Zatem może wrócimy na planetę Ziemia. Ekstraklasa jest na 30 miejscu w klasyfikacji UEFA. Lech nagle nie stał się klubem mogącym seryjnie wygrywać z zespołami Bundesligi ( tymi ze środka i końca tabeli oczywista). To że NAGLE stał się najpopularniejszy we wsi nie ma znaczenia. I tylko gdzieś podejrzewam, że cały ten zgiełk to "leczenie kompleksu małego fiuta". Pamiętam jak mój kumpel, milioner w tej dziurze w której mieszkam, producent "wyrobu ry

MODZIU i KARBO - dlaczego Brigton wzięło lechite za większe bejmy ?

Zabawne to ściganie się w necie na bejmy. Emocje "kto więcej skasuje" i który klub ma "do przodu". Dla mnie sprawa jasna :im WIĘCEJ klub zapłaci za sprowadzanego gracza tym większy ma ból głowy jak go tu "wcisnąć" do składu. I tak sobie myślę , że im więcej wyda tym lepiej dla sprowadzonego gracza. Tym bardziej dotyczy to klubów "średnich" ( oczywiście w skali konkretnej ligi). Takim "średnim" klubem jest w Premier League Brighton&Hove Albion. Wystarczy o nim poczytać i spojrzeć na tabelę. Mam zatem pewność, że taki klub nie kupuje "bo ma fantazję" ( jak swego czasu Leicester Kapustkę za bodajże 6 Mln €), a wcześniej kalkuluje, obserwuje i czeka "na okazję". Czasem nawet "blefuje" i "sprawdza" w ostatniej możliwej chwili gdy zamyka się okna transferowe.  Brighton po sezonie 2019/2020 opuściło aż 15 graczy! Czyli coś jak w  Lechu 2018/2019. Wróciło sporo z wypożyczeń ( aż 17 tu!) i są to w spor

PIAST 1-4, MODER 11,5

 Fascynuje mnie kariera (bo to jest kariera) dwóch graczy Lecha- Kamińskiego Jakuba i Modera. Graczy którzy.... no tak... jeszcze jesienią 2019 roku grywali w 2 ligowych rezerwach! Moder nawet wcześniej grywał w 1 lidze w Opolu. A Kamyk nawet "nie zdążył" przejść tzw "drogi w Akademii" bo praktycznie z juniorów w ciągu sezonu, przez rezerwy dostał się do 1 Lecha! Mając 17 lat. Obu mogło się nieźle zakręcić w głowie, bo póżniej, we wrześniu 2020  Moder w 1 reprezentacji zagrał "ogon" z Holendrami ,a Kamyk (18 lat!) okazał się bardzo ważnym graczem U-21. I ich kariera była tak szybka jak ten mój krótki tekst o nich. Nie było "przymiarek" lecz od razu wskoczyli  na siodło i dalej w drogę.  Oczywiście pytanie powstaje takie: czy byłoby możliwe COŚ TAKIEGO bez trenera Żurawia? Jestem pewny że NIE. I jak z emocjami myślimy o prawdopodobnym transferze Modera to tutaj MUSIMY pomyśleć o "autorze przedstawienia". Bez jego "tekstu" nie

BEJMY po el. LE dla Lecha

 Nie da się oddzielić sportu od bejmów. Nawet grając amatorsko trzeba kupić piłkę, trampki, dojechać na meczysko , do kumpli. No i wydać nieco grosza na "premię" czyli pomeczowe piwko.... :-) I w przypadku Lecha oprócz PRZYCHODU mamy i koszta. Tym razem ( bo kiedyś już liczyłem ile Lech może wydać na wyjazd np do Szwecji czy na Cypr) pozbierałem dane ILE Kolejorz już teraz ZAROBIŁ, na awansie do "fazy grupowej LE". Zaznaczam : to "tylko" bejmy od UEFA (te 9,466 Mln €) !!!!! Jak widać z tabelki to  dokładnie 9,466 Mln €. Oczywiście w necie  zaokrągla się kwoty albo w górę, albo w dół pisząc (niecałe 10 Mln €, albo po prostu 10 Mln €). A przecież te "marne 500 000 €" chyba robi różnicę. Coby jednak nie gadać ( że LM to potęga a LE to "bida") to jest kwota  dla Lecha jak łyk tlenu. Oczywiście sprzedali Gumę i Józia więc nie tonęli, ale teraz mogą ew. kontrahentowi na np Kamyka powiedzieć... 15 baniek.. no chyba żartujesz facet. Bo mają te

NA MARGINESIE WYGRANYCH LECHA W LE ( 3 wnioski)

Dziś losowano i wylosowano rywali Lecha. Po 1 -- Dla klubu rywale tacy sobie. Bo lepiej byłoby (przyszłe i bogate  transfery z klubu) pokazać się w Niemczech , Anglii czy Włoszech. Z tej strony patrząc, słabawo. Choć pewnie i fama poszła w Europę, choćby dlatego że Lech to JEDYNY ZESPÓŁ ( z tych grających już grupach LE) który musiał przebijać się do tzw "grupy" z eliminacji i to od 1 fazy .  Żeby Was nie zmyliła w tym zestawieniu nazwa Rangers, którzy dali radę od 1 rundy wcześniej. Akurat w 2020 roku grali od 2 rundy.   4 wygrane Lecha, bramki 13-1 to też robi wrażenie. Po 2 -- Dla klubu rywale tacy sobie, dla graczy Lecha to rywale super. Co zespól to co innego. Inaczej gra Benfica, inaczej Standart, inaczej Rangersi. Co zespół to "inna szkoła piłki nożnej". Można nareszcie "rozejrzeć się po świecie", porównać swoje "marzenia i wyobrażenia, możliwości" z tzw "piłkarską Europą". No i  wpadły / wpadną konkretne bejmy ( o nich będzie n

YESSSSS

Niedawno pisałem: "Jak nie teraz to kiedy" . No właśnie. Mam bolesną świadomość, że PO obecnym sezonie Lech już nie będzie "tym dzisiejszym Lechem" z  moimi nadziejami, naiwnością, fantazją. Pewnie zostaną nieżle sprzedani: Moder, Puchacz ,a może i Kamiński. I być może to nie będzie tak tragiczne, będą inni, ale ja stracę ten "osobisty stosunek" do tej drużyny. Nie będzie tak lubianego przeze mnie Modzia ( ta jego luta z całej epy!) Kamyka ( 18 lat a fantazja nieziemska) Puszki ( jego "nieuczesanie", rapowanie i ten zawadiacki luz nie tylko w grze).I nie jestem pewien czy "wypromowany" trener Żuraw nie poszuka szczęścia w innym klubie! No nic - trzeba się cieszyć TERAZ. Dali radę "Poszli śmiało przez życie i mieli byczą minę, i  złapali szczęście za ogon  i dusili je jak cytrynę" :-). Wybaczcie mi, ale pisanie o emocjach to jest bez sensu. Emocje się przeżywa, reszta to klepanie w klawiaturę. Więc dodam tylko, to że nie mając