Na razie daję rady śledzić co się dzieje z "naszymi" poza Poznaniem.
Jóżwiak został "skasowany" i nie gra, ma kontuzję stopy ( a bez niego w następnym meczu, był wynik Bornemouth-Derby 1-1)
Linetty - też kontuzja, ale w swoim ostatnim meczu ( Sasuolo-Torino 1-3 , 23 października ) strzelił gola. Jak dla mnie bomba, że Linetty wali kisty! Jakoś nigdy nie był "goleadorem" więc te jego ostatnie bramy ( Włochy i kadra) mnie cieszą. Może Karol wszedł na wyższą półkę? A pomocnik to nie tylko "walka/walka" ale przede wszystkim asysty ( niestety ma ich w Serie A= ZERO) no i od czasu do czasu jakaś brameczka.
Bednarek - pewnie znowu zagra,. Tym razem 1 listopada z Aston Villa ( wysoko w tabeli- 5 pozycja!).
Kownacki - nie znalazłem go nawet na ławce Fortuny Dusseldorf ( wygrali z Heidenheim 1-0)
Marcin Kamiński - był na ławce VfB Stuttgart, ale z niej nie wstał. Na 6 meczów swojego zespołu zagrał w 3 i w sumie uzbierał 122 minuty. Ma 28 lat i może powinien już wracać do Lecha ?
Kędziora - ostatni jego mecz ( 24 października) to 69 minut. Ale generalnie gra wszystko, nawet w LM.
Gumny - nareszcie "się odspawał" z ławki. Wszedł w 6o' meczu Bundesligi ( kontuzja Frambergera). Augsburg wygrał z Mainz 3-1. Mecz ( co chyba w miarę oczywiste) w jego wykonaniu przeciętny, a może i słabawy. Nie dziwię się, bo to jego początki.
Nie napiszę nic odkrywczego kiedy stwierdzę, że Kownacki zjeżdża po rynnie bez trzymanki i "z o mało co partnera Lewego" staje się "popychadłem 2 Bundesligi". Smutne, ale i pouczające dla tych co wybierają się na Zachód. Na przykład dla takiego Marchwińskiego.... he he he he he.
Komentarze
Prześlij komentarz