Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2021

WŁOS ... SIĘ JERZY

 Tytuł abstrakcyjny bo pisze się w takim zwrocie -- "włos się jeży". Dlaczego o "jeżach"? No bo czytam na temat Tymoteusza Puchacza, gracza wędrującego do Unionu Berlin, gracza uważanego za jednego z najbardziej dynamicznych graczy Lecha to: cyt: "- Pracujemy nad nim, aby stał się alternatywą dla Macieja Rybusa na lewej obronie - mówi Paulo Sousa. - Jednakże on jest przyzwyczajony do innej intensywności niż ta, której będzie się oczekiwało na Euro. Tymek musi być odpowiednio przygotowany , by dać sobie z tym radę. To gracz, nad którym pracujemy. Jest bardzo silnie fizycznie, ale musi pracować nad koncepcjami defensywnymi. Tak, aby był alternatywą dla Rybusa." No po prostu "scenka mi opada".  Gorszy od.... Rybusa!  No trzymajcie mnie. Być może to jest jednak najprawdziwsza prawda i jeśli tak jest to nędznie świadczy o całym przygotowaniu ( nie tylko Puchacza, ligowców,lechitów) do gry w tzw "poważnej piłce".  Ostatnio chyba tylko Moder n

REZERWOWY MELDUNEK (z Bytowa)

 Rezerwy Lecha rozpaczliwie chwytają się brzytwy.   Dziś grają ze zdecydowanie najgorszą drużyną 2 ligi, Bytovią w Bytowie. Transmisji brak, jest tekstowa na POLSAT -cie. Dobre i to. Ci co nie mają czasu mają szansę sprawdzić co się dzieje/działo. Niżej skład wyjściowej 11tki 2giego Lecha. Po 1 połowie meczu 1-1 Na razie remis 1-1, który nic Lechowi nie daje. Dalej tkwią po uszy w gównie. Po prostu MUSZĄ wygrać!  Trudno mi uwierzyć w jakąś logiczną grę kiedy  ta drużyna NIE MA napastnika. Hubert Sobol kontuzjowany ( i tak miał odejść do Krakowa), a Szymczak grać nie może ze względu na durne przepisy PZPNu. Które zabraniają graczom PIERWSZEJ drużyny ( nawet juniorom i tym z ławki!) , po zakończeniu Ekstraklasy "schodzić" do rezerw. Dziwne , tym bardziej że jak napisałem, dotyczy to nawet tych co siedzieli wyłącznie na ławce w 1 zespole Lecha ( np Kozubal czy Pacławski którzy za to.... MOGĄ grać w drużynie juniorów starszych! I tam grają!). Bez napastnika ( takim nie jest Krivi

TRAFIAMY DO SIATKI

 Tytuł z podtekstem. Tak przecież mówi się gdy piłkarze strzelają gole, ale...... też kiedy gramy w "siatkę" . W tym okresie "sensacji z Opalenicy" i zastanawiania się całymi szpaltami nad kontuzją Milika przydaje się "odejście od tematu". Bo co prawda wiele lig piłkarskich zakończyło granie ale przecież gra polska 2 liga. Jutro np o 18 tej LechII gra istotny mecz z OSTATNIĄ drużyną w tabeli . To smutne, że Bytowia (dawniej Drutex Bytowia Bytów) leci z 2 ligi. Przypominam sobie okres kiedy z powodzeniem grała w 1 lidze, właściciel klubu ( p. Leszek Gierszewski   właściciel firmy okiennej DRUTEX, w 2019  30ty na liście 100 najbogatszych Polaków) miał ambicje, by jego drużyna grała w Ekstraklasie. Nie wypaliło, Gierszewski opuścił klub, który wypadł z 1 ligi, teraz wyląduje w 2 lidze. A przecież kiedyś nawet Drutex reklamowali Błaszczykowski +Pirlo+Lahm ! Nie wyszło Gierszewskiemu, nie wyszło Bytovii (przypominam... grali tam niedawno ,mijąc się w klubie ze

POTWÓR Z LOCH NESS lub SEZON NA OGÓRKI

 Będzie ciężko coś napisać. Bliska ciału koszula (Lech) poszła do prania i wróci dopiero 14 czerwca.  Sam nie wiem czy będę pisać o ME które i tak są dziwaczną imprezą robioną (obecnie-pandemia i ograniczenia widowni) wyraźnie " na siłę" kiedy wiadomo że sporo klasowych graczy "zajechanych na maksa" ( choćby ci co JESZCZE grają w finale LM). I tak naprawdę nie za bardzo nie wiadomo czy "impreza się wypiecze" czy będzie zakalec! Wiadomo że np nie zagrają wymęczony przez ligę/LM Wijnaldoum, Ramos i pewnie kilkunastu innych. A i ciężko się spodziewać, że ci "zapracowani" wcześniej będą "zapierdalać na maksa". Może więc ( jak kiedyś Dania i Grecja) to szansa dla tzw "czarnego konia"? Np Turcji czy Rosji? Albo kogoś mniej "Wielkiego"? Tak przy okazji tzw "zgrupowania" PZPNu. Coś mnie doszło , że przez pewien czas piłkarze będą "z rodzinami". Czyli Linetty z żoną i dzieckiem? To samo Kownacki i paru inn

POŻEGNANIE Z SEZONEM

 No nie, nie będzie typowego płaczu i zgrzytania zębami nad tym co się wydarzyło w lidze z Lechem.   Który wylądował bardzo twardo w tabeli ligowej ,bo na 11 miejscu ,w towarzystwie takich "potęg" jak Wisła Płock i Górnik Zabrze. Wynik wręcz historyczny, w ostatniej dekadzie. Tak słabo jeszcze nie było! Ponieważ Zarząd się nie zmienił (przez ostatnie lata) to nielogiczne byłoby wyłącznie obciążać tenże Zarząd . Tu niestety- zawalili piłkarze i mój ulubieniec, trener Żuraw. Piłkarze (po LE) uwierzyli w swoją "boskość", a puste trybuny nijak nie mogły z powrotem ściągnąć ich na ziemię. Odlecieli w świat fantazji, gdzie byli już o mało co Mistrzami, Wymiataczami Ligi. Trener niestety nie dał im po ryju na otrzeżwienie, więc towarzystwo bujało w obłokach i lali ich spadkowicze (Mielec,Wisła,Podbeskidzie, Płock- sami mocarze jak widzicie). No ale zagolopowałem się. Dogrywa się Premier League. I tam (jak i u nas) już nie ma walki o Championa, jest walka by załapać się na

TiM SPIRIT (Lech-Zabrze 1-1)

 Można w drużynie kogoś lubieć lub nie. Generalnie nie ma to znaczenia kiedy przychodzi do meczu. Tak mówią sobie amatorzy w amatorskich ligach. Ten Czesiu który wszystkich wkurwia.... ale strzelił przecież ostatnio 2 bramki jest w sumie "w porzo". Wybiegając jesteśmy jako drużyna razem i jeździmy na dupskach. Kurde. Patrząc na Lecha widzę "pospolite ruszenie". Ludzi którzy dziś wstając złóżka patrzą w kalendarz i widząc wpisane "na dzisiaj" -MECZ Z GÓRNIKIEM ZABRZE. Myślą sobie - osz kurwa... dzisiaj? Poważnie? Po co? Znowu będą na nas gwizdać. No tak, ale NIKT nie gwiżdże na piłkarzy wygrywających. Jakie to proste. Lecha to zbieranina a nie drużyna ( o jaki ładny rym). Turyści- Rogne ( znowu "drobna kontuzja" w 91 minucie) Johanssonn ( no coś trzeba robić by skasować, na przykład pobiegać) Ramirez ( no ludzie przecież mam dobre chęci) Sykora ( jestem zajebisty bo byłem w kadrze Czech). To ci co od razu mi przychodzą na myśl. Lech to dzisiaj nie

SOBOTNI DZIEŃ MECZOWY

 Działo się w tygodniu. Najpierw zaległe " derby Anglii" czyli mecz Manchester United -Liverpool. Wiadomo komu kibicowałem... nie muszę mówić. Temu w okularach (trenerowi) który był moim ulubieńcem już w BVB. Bo jak ktoś powiedział - dobry trener to taki co potrafi skroić DRUŻYNĘ na swoją modłę i co najważniejsze.... wygrywać z nią. Zresztą gdy porównacie Kloppa z Solskjaerem to... co tu się dziwić, że trzymałem kciuki za Liverpoolem. Mecz dziwaczny, bo i bramki niewiarygodne jak na najlepszą ligę świata ( samobój, plus prezenty obrońców i to obu drużyn). Do tego bramka Salaha który przebiegł z piłką chyba 3/4 boiska .... biegł, biegł, biegł i wreszcie strzelił bramę. Tutaj po angielsku "po i o" tym fajnym meczu: https://www.youtube.com/watch?v=r6W6UNkQJtE&ab_channel=EPLAnalysis Jak wiecie, bramki sprzedają się najlepiej więc  wynik 2-4 to miód na duszę kibola. A i Liverpool powoli , powoli "dobija się do CZWÓRKI" ( 4 drużyny z Anglii grają w LM, bez

LECH -dzień meczowy

 1.Rezerwy Lecha Niestety nigdzie nie znalazłem transmisji z tego meczu. A od długiego czasu rezerwy interesują mnie bardzo. To przecież stamtąd "wyszedł" Kuba Kamiński. I zgodnie z zasadami "normalnymi" co rok do 1 zespołu powinien awansować 1 do 2 młodych graczy. Lech II : Bąkowski – Borowski (75.Kaczmarek), Wojtkowiak, Dejewski, Smajdor (80.Pingot) – Białczyk, Laskowski, Kryg – Szramowski (60. Kozubal ), Krivets, Karbownik (75.Ławrynowicz). Rezerwowi: Radliński, Waliś, Pingot , Marciniak, Kaczmarek, Ławrynowicz, Kozubal, Yatsenko, Ratajczyk. Na niebiesko zaznaczyłem graczy, którzy występując w dzisiejszym meczu rezerw blisko (chyba) są listy graczy których Skorża zabierze na obóz letni 1 drużyny, przed następnym sezonem. Nic odkrywczego w tym podkreśleniu tych nazwisk. Odkrywcze jest to, że tak naprawdę w składzie "na Wrocław" nie było ŻADNEGO gracza z tzw. "pierwszej drużyny". Paradoksalnie, kiedy  do rezerw "schodzą gwiazdorzy z Bułga

LIGA MISTRZÓW (finisz- półfinałowe mecze) i taki śmieszny wniosek

 Oglądanie Ligi Mistrzów już od etapu 1/8 tych rozgrywek to zabawa dla masochistów- czyli nas, kibiców drużyn parcianej Ekstraklasy. Oczywiście (powiecie) niby  lepiej kibicować drużynie z podwórka niż Liverpoolowi. choćby dlatego że koszty  pójścia na stadion są niższe. Niby "bliższa ciału koszula" . Pójścia na stadion,więc oczywiście piszę o "normalnych czasach". Bo dla tych sprzed telewizora, oglądanie " w akcji" gwiazd Ekstraklasy jest wyrazem nieskończonej ( i w sumie taniej) fantazji. Ot mam czas, oglądam sobie ekstraklasowe badziewie. Bo mam taką fantazję. Mój telewizor, mój pilot , robię co chcę. Moja chata z kraja i nic wam do tego. Bo, że "nasza liga" to jest badziewie  boleśnie przekonujemy się kiedy odpalamy transmisje z  LM w fazie 1/6 1/8 1/8 1/4 czy tych ostatnich meczów półfinałowych. Ale nie o tym chciałem. Często w rozważaniach nad "taktyką podwórkowych ekstraklasowców" snuje się rozważanie o dobieraniu TAKTYKI. Że na

ODHACZAM TEMATY

 1- Brighton - Moder Pewnie Brighton się utrzyma. Musiałoby stać się coś strasznego żeby spadli z Premier League. Kilkanaście dni temu grali z Leeds. Tradycyjnie Maupay ( napastnik Brighton) niemiłosiernie pudłował, ale i tak wygrali 2-0. Mecz bardzo wyrównany. Karbownik tradycyjnie nabija godziny/dni w hotelu/w rezerwach (może, nie śledzę gier rezerw Brighton). Kuba Moder w dość istotnym meczu ( mus było te 3 punkty zdobyć) posiedział na ławce i "grał" parę ( 9 minut) ostatnich w tym meczu. Czyli zaistniał, był, pokazał że żyje. Może 2-3 razy "dotknął piłkę".  2- Rezerwy Lecha z Garbarnią 0-0 Jak nie raz pisałem , dla mnie remis 0-0 to żałosny wynik. To takie "wylizanie talerza po smacznym posiłku zjedzonym przez kogoś innego" , albo "dwóch rannych". Garbarni zależało na punktach ( szansa na awans z barażu do 1 ligi), Lech wiadomo. Puka w dno tabeli. Spadek z 2 ligi byłby dla przyszłości "planu Lecha" beznadzieją. Znowu "kopać si

Czy leci z nami pilot? Lech - Stal Mielec 1-2

 Odpowiadam.... nie leci. Nie ma pilota tej Lokomotywy. Ktoś niby dorzuca do pieca ale... gdzie ta lokomotywa jedzie.... nijak pojąć! 10 miejsce w tabeli to na dzisiaj rzeczywistość. Coś ja kubeł wody z lodem. Pytanie czy ktoś wie co dalej? Przegrana z ostatnimi drużynami w lidze (!!!)  to recenzja dzisiejszego Lecha. I nawet nie ma co wydziwiać. To słaba, drużyna. Powiem nawet, z przeciętnymi/ słabymi piłkarzami. Bo można sobie wydziwiać. Pisać o "talencie/klasie" graczy. Ale wynik meczów weryfikuje wszystko. Słaba drużyna i tyle. Słabi piłkarze i tyle.    To nie rozgoryczenie i rozczarowanie. To są gole fakty, wyniki meczów ( Podbeskidzie 1-0 w plery, Stal Mielec 1-2 w tył). Reszta to wymądrzanie się i udawanie eksperta. Wynik to wynik.