Przejdź do głównej zawartości

POŻEGNANIE Z SEZONEM

 No nie, nie będzie typowego płaczu i zgrzytania zębami nad tym co się wydarzyło w lidze z Lechem. 

Który wylądował bardzo twardo w tabeli ligowej ,bo na 11 miejscu ,w towarzystwie takich "potęg" jak Wisła Płock i Górnik Zabrze. Wynik wręcz historyczny, w ostatniej dekadzie. Tak słabo jeszcze nie było!

Ponieważ Zarząd się nie zmienił (przez ostatnie lata) to nielogiczne byłoby wyłącznie obciążać tenże Zarząd . Tu niestety- zawalili piłkarze i mój ulubieniec, trener Żuraw.

Piłkarze (po LE) uwierzyli w swoją "boskość", a puste trybuny nijak nie mogły z powrotem ściągnąć ich na ziemię. Odlecieli w świat fantazji, gdzie byli już o mało co Mistrzami, Wymiataczami Ligi. Trener niestety nie dał im po ryju na otrzeżwienie, więc towarzystwo bujało w obłokach i lali ich spadkowicze (Mielec,Wisła,Podbeskidzie, Płock- sami mocarze jak widzicie).

No ale zagolopowałem się.

Dogrywa się Premier League. I tam (jak i u nas) już nie ma walki o Championa, jest walka by załapać się na występy europejskie. W niedzielę 23 maja o to walczy np Leicester w meczu z Tottenhamem. I tam sporo matematyki  i liczenia.  Bo np Leicester ma 66 pkt ( i miejsce w LE) a oczko nad nimi Liverpool też ma 66 pkt, ale ma też 4 miejsce czyli grę w LM.

Generalnie wygrane Leicester i Liverpoolu więc NIC nie zmienią. Porażka Leicester może jednak dać.... miejsce w el LE Tottenhamowi który "rzutem na taśmę" może wyprzedzić West Ham (Fabiańskiego) jeśli ci przegrają z grającymi o pietruszkę Southampton.

Stąd dwa mecze w ostatniej kolejce wydaja się najciekawsze :  Leicester -Tottenham i mniej ekscytujący ( bo Liverpool ostatnio w gazie) choć ważny dla pierwszej "pary" mecz Liverpool - Crystal Palace (13 w lidze).

Reszta meczów trochę "na dogranie". Choć to przecież Premier League i tam raczej nie ma meczów "o nic" ( patrz całkiem wyrównany mimo 0-3 przedostatni mecz sezonu, Barnley-Liverpool).

Co do Lecha. Uśmiałem się  widząc tą tabelkę:



Z czego ta wesołość? 

A z tego , że "ostatni sparring" utajniony. Przed kim? Nijak dojść? Może przed Termalicą Nieciecza ( rozpiski pierwszych kolejek ligi na razie brak). 

No tak, ale tak na logikę. W utajnionym meczu Lech  zagra "niezwykłym systemem" który potem rzuci pierwszego ligowego rywala na glebę tak z 9-0. Ale przecież to będzie zaledwie PIERWSZY ligowy mecz w sezonie i rywale już w 2 kolejce będą wiedzieli że Lech gra np czterema napastnikami i... dwoma bramkarzami (jeden wylotny). No chyba że w tym ostatnim tajnym meczu sparringowym Lech jak kameleon będzie co 15 minut zmieniał ustawienia. Co może potem w lidze  zaskoczyć rywali.... bo wszystkie te zmiany będą wypalać!

No ale bez jaj. Nijak mi uwierzyć ,by te piłkarskie kołki, nieuki nagle skumały całą głębię nowoczesnej taktyki i w lot pojmowały co jest grane, na jeden ruch brwiami trenera Skorży czy jego podwójne mrugnięcie lewym okiem!



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TO JUŻ JEST KONIEC......

....NIE MA JUŻ NIC, JESTEŚMY WOLNI MOŻEMY IŚĆ   :-) Po 10 latach ( tak tak) pisania bloga (najpierw na interiii, potem już na Goglu czyli "Luta z całej epy" i wreszcie tutaj) przyszedł ten  ostatni wpis. Coś się  skończyło czego oznakiem było coraz mniej ochoty we mnie  by "mielić słomę", wydziwiać na poziom polskiej "nogi". Sam zauważyłem że odstępy między wpisami  zaczęły rosnąć. A i nawet  kiedy tych wpisów było wcale sporo to i czytających mało. Czyli "rynek czytelniczy" padł i moje "piłkarskie objawienia" stały się niestety "mendzeniem i pojękiwaniem". Zapotrzebowanie na  pisaninę na tym blogu spadło więc  doszedłem do oczywistego wniosku, że szkoda zajmować miejsce na serwerze. "Dajmy szansę młodszym"... ha ha ha ha ha. Już raz dopadło mnie zniechęcenie, teraz po prostu utwierdziłem się w przekonaniu, że nie mam ochoty dalej ciągnąć tego bloga za nogi. Piszę to z szacunku dla tych co czasem TU zaglądali. Żeby w...

WIKTOR PLEŚNIEROWICZ

Wiktor Pleśnierowicz odchodzi z Lecha do... Miedzi Legnica ( 1 liga). Nie byloby w tym nic takiego gdyby nie : 1 - niedawno wrócił z rocznego wypożyczenia do Włoch a konkretnie do AS Roma. No.. do juniorów tego zespołu ( Primavera). 2 - odchodząc tam był zauważany jako "talent". Tym bardziej że ten "talent" wygrzebał z Aklademii Nenad Bjelica. Trener wypowiadający się o Wiktorze bardzo pozytywnie. I trochę ciągał go po obozach No tyle fakty.  Jak dla mnie już w momencie kiedy Pleśnierowicz "pakował walizki" do Włoch ten ruch rozbawił mnie. Zastanawiałem się na co liczył młody piłkarz. W Serie A trzeba być "kimś", nawet w Primaverze. A Wiktor był "nikim". Przeciętnie grał w MPolski Juniorów starszych 2018, przeciętnie grał w sparringach u Bjelicy, nawet nie zdebiutował w Ekstraklasie. No dobra.  Nie zadebiutował ale...nie bylo żadnego "ale".      Nic nie pograł w Primavera ( 847 minut zaledwie w rok!). Trochę podobnie jak Robe...

TiM SPIRIT (Lech-Zabrze 1-1)

 Można w drużynie kogoś lubieć lub nie. Generalnie nie ma to znaczenia kiedy przychodzi do meczu. Tak mówią sobie amatorzy w amatorskich ligach. Ten Czesiu który wszystkich wkurwia.... ale strzelił przecież ostatnio 2 bramki jest w sumie "w porzo". Wybiegając jesteśmy jako drużyna razem i jeździmy na dupskach. Kurde. Patrząc na Lecha widzę "pospolite ruszenie". Ludzi którzy dziś wstając złóżka patrzą w kalendarz i widząc wpisane "na dzisiaj" -MECZ Z GÓRNIKIEM ZABRZE. Myślą sobie - osz kurwa... dzisiaj? Poważnie? Po co? Znowu będą na nas gwizdać. No tak, ale NIKT nie gwiżdże na piłkarzy wygrywających. Jakie to proste. Lecha to zbieranina a nie drużyna ( o jaki ładny rym). Turyści- Rogne ( znowu "drobna kontuzja" w 91 minucie) Johanssonn ( no coś trzeba robić by skasować, na przykład pobiegać) Ramirez ( no ludzie przecież mam dobre chęci) Sykora ( jestem zajebisty bo byłem w kadrze Czech). To ci co od razu mi przychodzą na myśl. Lech to dzisiaj nie...