Tytuł to cytat zerżnięty z dialogu Kmicica z Wołodyjowskim , z "Potopu" Sienkiewicza ( scena ich pojedynku).
Tak sobie myślę ,że dla nas kiboli Lecha najlepiej byłoby gdyby liga skończyła się tu i teraz. Bo po co mielić słomę, podbiegać do rywali,przepacać koszulki, brudzić spodenki kiedy puszczą zwieracze, podawać do nikogo, męczyć oczy patrzeniem na wyczyny obrony grającej....w NOWOCZESNYM ustawieniu. I "podziwiać" grę bez sensu Ramireza.
Nie to nie jakieś sumowanie wrażeń z "całości rozgrywek". To trwa i trwa i jest i teraz , w meczu z Rakowem.Ten "artyzm" był autorstwa Żurawia, teraz jest Skorży.
1 połowa
Zirytowany ślimaczym tempem grania Lecha, tym "cierpliwym rozgrywaniem piłki", brakiem dynamiki, stratami piłki w prawie każdym pojedynku z rywalem wkurwiłem się i już po 5 minutach meczu wręcz chciałem by Raków strzelił bramkę Lechowi. I strzelił.
Przyznam , ta jedna kista Rakowa dla mnie to było MAŁO, patrząc na bieganie i tzw "walkę" pomocników Kolejorza. Wręcz modliłem się o drugą bramkę. I wymodliłem.
2-0 to akurat to co pokazuje jak daleko jest Lech "za Murzynami". 11 pozycja w lidze to max dla tych "gwiazdorów". Nędza i smuta. I co ciekawe wcale nie jestem zły na graczy Lecha. Przyzwyczaiłem się już , że to dzisiaj klasyczny "chłopiec do bicia z Poznania". I oficjalne gadanie o tzw grach w UEFA to najlepszy dowcip jaki można o Kolejorzu wymyśleć.
Powiem tak - życzę by Raków "oklepał" Lecha tak z 3-0, 4-0, może nawet z 5-0. Bo na takie zwycięstwo zasługuje swoją grą, w tym meczu. Są LEPSI nie o 2-0, ale o tę jedną/dwie/trzy bramki więcej niż strzelili w 1 połowie.
2 połowa
"Bramka Cebuli ozdobą gry obrony Lecha". To moja ironiczna wypowiedź. Byłego środkowego obrońcy w na poły amatorskiej drużynie AZS Poznań. Takie bramki strzela się NA TRENINGACH, a nie w tzw "poważnym meczu". Obrona wmurowana solidnie, gościu przypomniał sobie jak strzelał na treningu np w czwartek. Luzik.... dookoła zero obrońców, można się zabawić.... a nuż wejdzie.
Doczekałem się więc TRZECIEJ BRAMKI dla Rakowa. A Skorża dowiedział się ( ściągając z boiska Karlstroma, Ramireza i Czerwińskiego) kto w Lechu jest dziś tak naprawdę NAJSŁABSZY!. Przyznam Skorży - ocenił właściwie kto pozoruje grę. Mógł też ściągnąć Salamona, dziwnie nieporadnego, ale kogo wstawiłby? Jeszcze bardziej potykającego się o własne nogi, wolniejszego na dokładkę Rogne?
No nie. Wybrał między dżumą a cholerą.... ha ha ha ha.
Kto najsłabszy ocenił Skorża. Najlepszy był Kvekveskiri! To dla mnie bardzo pozytywne zaskoczenie! Brakowało (jednak) Kamińskiego. No cóż, teraz pozostało parę meczów sparringowych w Ekstraklasie i..... wakacje......
No i Mistrzostwa Europy!
Ciekawe GDZIE będzie miał letni obóz przygotowawczy Lech. Z taką postawą to obóz w Oleśnicy to max co powinien zaproponować zespołowi Właściciel. Tak by oszczędzić na hotelach ( za granicą droższe), żarciu (droższe) no i transporcie. W końcu Oleśnica to od Poznania tylko ok 206 kilometrów, 2 godziny 25 minut jazdy.
Komentarze
Prześlij komentarz