Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2021

Anglia w rozkładzie transmisji - Sheffield-Brighton

 Miały być statystyki Lecha... nie będzie. Miałem coś ciekawszego niż umartwiać się wczorajszym przegranym meczem. Dzisiaj gra Jakub Moder.    Wybiegł w podstawowej jedenastce i znowu ( nijak nie pojmuję dlaczego) na lewym wahadle. Fajnie, że powoli powoli dojrzewa do gry w Premier League. A i Potter ( ich trener) nie stawia go na minę np w meczu z Chelsea ( wszedł pod koniec).. Dzisiaj przeciwnik z końca tabeli ( już spadkowicz) więc Moder dostał  66 minut by pograć. Jak go ocenię? No tak  ( od 0-5) na solidną trójkę. Grał w swoim stylu, brakowało tylko jego "firmowych lut całej epy". Raczej dogrywał, celnie i rozsądnie. Strzelił nawet bramę w 55 minucie, ale VAR dopatrzył się spalonego i bramki nie uznano. Szkoda. Generalnie spodziewano się co najmniej remisu, w Brighton. Stracili jednak idiotyczną bramkę po kiksach swoich obrońców i strzale z tego chaosu gracza Sheffield. Dość wcześnie, bo w 19 minucie. Niby było sporo czasu na odwet, ale Brighton (Maupay) niemiłosiernie p

LECH DOBRY WUJEK - 1-0 Podbeskidzie-Lech

 Dawno nie widziałem ( od lat) tak cienkiego Lecha. Przysłowiowa dupa węża nie wydaje się taka cienka , gdy patrzy się na żałosne granie  Kolejorza. Kolejorz jest jeszcze bardziej cienki niż ta dupa! Nie chodzi tu nawet , że przegrał, ale przegrał z zespołem równej klasy. Jak to brzmi? Gdy Podbeskidzie balansuje na samym dole tabeli? Jak oceniać graczy którzy równają do... gówna ( to cytat z fraszki Sztaudyngera " Kto równa do gówna " ?). Bo w Podbeskidziu gracze co najwyżej 1 ligowi. I taka ich gra. Żałosne to wszystko i chce się zaledwie napisać: 1- połowa się odbyła. 2 połowa to błąd w przyjęciu piłki przez REPREZENTANTA SŁOWACJI ( Satka). Błąd to mało powiedziane skoro piłka mu odskakuje na 2 metry! I od tego się zaczęło. Czy nieszczęście? Chyba nie, bo już remis 0-0 wyglądał tragicznie. To "przyjęcie piłki" to właśnie akcja meczu! Strzał brakowy z rodzaju, strzał życia i Hart nie miał szans. Ocenianie graczy to jak szukanie pereł w ... gównie. Dłubanie i obrzyd

TRZY ŁYKI STATYSTYKI :-) - liczby Lechowe

 Czasy "21wieczne" są takie , że "piękno gry w piłkę nożną" jakby idzie w odstawkę przytłoczone cyframi, pandemią.   Piłka zaczyna dusić się w liczbach ( statystyki graczy, kwoty transferowe, problemy z bejmami, konkurencja gier komputerowych, a może i mnogość tzw "sportów"). Piłka powoli nie jest "jedyną miłością" wiaruchny kopiącej dawniej kamienie w szkole ,na przerwie, a powoli staje się "Pudelkiem" gdy najbardziej "gorące wieści z nożnej" to zdjęcia w bikini lasek piłkarzy  i zdjęcia na Instagramie z wakacji na Bermudach. Szum robią lansowane przez kopaczy bryki, fryzury, bielizna sportowa, dezodoranty,napoje energetyzujące, czipsy i maszynki do golenia. Nawet Lewandowski to już nie piłkarz ,a Instytucja, oznaczona orderem! Coś się pojebało na maksa i stąd te głuche odgłosy że "piłka się kończy". Jeszcze rok pustych stadionów i "gówno trafi w wentylator" (he he he he). Już dziś tworzy się ferment ( np

EKSTRAKLASA hasa

 Środa i zamiast LM podano kibicom Ekstraklasę i Premier League ( Tottenham-Southampton). Oglądałem co większe kawałki meczu Lubin-Milicyjni z Krakowa. No bo to z tymi drugimi jeszcze zagra w tym sezonie Kolejorz. W przedostatniej kolejce, nr 29, w Krakowie. Na dokładkę w Zagłębiu zagrał mój  gracz, czyli obserwowany kiedyś  przeze mnie ,w juniorach Lecha, Kacper Chodyna. Wtedy był dobry i nijak nie pojmowałem jak to się stało, że odszedł z Lecha. Wtedy grał jako ofensywny pomocnik, teraz gra ( i to dobrze) jako lewy obrońca. Cieszę się, że ten na którego onegdaj stawiałem daje sobie radę i nie zniknął w 1/2 ligowej kopaninie. Wynik 4-1 a właściwie to 5-0 dla Zagłębia, bo Lubin strzelił sobie samobója. Mam wrażenie, że zauroczenie ( kiboli z Krakowa i samych piłkarzyków) trenerem z Niemiec ( Hyballa) powoli się wypala. Teraz "krakowianie" nie biegają tak intensywnie jak w jego pierwszych meczach, tak jakby chcieli powiedzieć " no wystarczy tych głupot, nabiegaliśmy się

EEEE... no... kolejny sparring

 Nie podniecały mnie sparringi w czasie obozu w Turcji i chyba to naturalne. Zatem i ten dzisiejszy sparring Lecha nie podnieca. Wiadomo, Lech cienki jak dupa węża, bez 2 zdań! Wlączam transmisję 2 minuty po rozpoczęciu meczu. Niech więc sobie grają, podbiegają, niech V, der Hart dobrze gra nogami i w ogóle niech pobiegają dla zdrowia. Bo w czasie pandemii zdrowie najważniejsze. Z tym nastawieniem strasznie trudno "podkręcić nerwy". Nawet ta odrobina alkocholu jakoś bardziej kieruje nastroje w stronę zabawy i kpienia z "wysiłków lechitów" niż każe się wkurzać nieporadnościami i błędami Panów Zawodowców.. Oglądam mecz w TVP i mam przyjemność słuchać mojego ulubionego komentatora Jacka Laskowskiego. Zatem Panie i Panowie "Laskowski show":  1 połówka  3' Laskowski z Żewłakowem sobie gwarzą w pogodnym nastroju na temat Paixao. Dowiaduję się ( nie chciało mi się sprawdzać) żew 12 meczach na Bułgarskiej Lech = 3 PORAŻKI ! + 6  remisów! Czyli u siebie 12 mecz

BEZWSTYDNI (GTS Kraków - Warta 0-1)

 Jak o meczu Lecha napisałem "kończ waść wstydu oszczędź" to Warta jawi się jako klub bezwstydny.   Nie ciuła remisów "by się utrzymać" ale WIE CO GRAĆ i.... potrafi lać nawet nie grając "u siebie" ( a i tak gra cały czas "na wyjeździe"  - w Grodzisku, płacąc za to jak i Raków po 30 000 zł PZPNowi za mecz. Ile płaci Groclinowi  nie podają). Może więc grając jak leci "na wyjazdach" po prostu nie mają stresu w rodzaju " co ludzie powiedzą". Grają po prostu, mają sposób na grę i są wysoko w tabeli. A przecie taki ich "snajper" Kuzimski ( ten co strzelił Wiśle kistę) to nie gościu ściągnięty z Bundesligi a z.... Chojniczanki. No dobra. To trener Tworek jest autorem, dyrektor sportowy Warty robi swoje. Bez zadęcia, konkretnie.  Co ciekawe wbrew pomówieniom Warta wcale nie tylko broni się, ale CELNIE gra piłką, nie  panikuje, nie stosuje zagrań 1 ligowych typu "laga do przodu". I rywale mają zagwozdkę. Zresztą w

KOŃCZ WAŚĆ WSTYDU OSZCZĘDŻ ( Raków vs Lech 3-1)

 Tytuł to cytat zerżnięty z dialogu Kmicica z Wołodyjowskim , z "Potopu" Sienkiewicza ( scena ich pojedynku). Tak sobie myślę ,że dla nas kiboli Lecha najlepiej byłoby gdyby liga skończyła się tu i teraz. Bo po co mielić słomę, podbiegać do rywali,przepacać koszulki, brudzić spodenki kiedy puszczą zwieracze, podawać do nikogo, męczyć oczy patrzeniem na wyczyny obrony grającej....w NOWOCZESNYM ustawieniu. I "podziwiać" grę bez sensu Ramireza. Nie to nie jakieś sumowanie wrażeń z "całości rozgrywek". To trwa i trwa i jest i teraz , w meczu z Rakowem.Ten "artyzm" był autorstwa Żurawia, teraz jest Skorży. 1 połowa Zirytowany ślimaczym tempem grania Lecha, tym "cierpliwym rozgrywaniem piłki", brakiem dynamiki, stratami piłki w prawie każdym pojedynku z rywalem wkurwiłem się i już po 5 minutach meczu wręcz chciałem by Raków strzelił bramkę Lechowi. I strzelił. Przyznam , ta jedna kista Rakowa dla mnie to było MAŁO, patrząc na bieganie i tzw

NAUKA IDZIE W LAS

 Nauka idzie w las - mówimy kiedy wytężona nauka okazuje się do niczego niepotrzebna lub uczymy się nie tego co potrzeba. Na przykład kończy facio studia na fizyce ,a pracuje jako muzyk na promie. Miałem zresztą takiego kolegę , Romana który  na dodatektego promu szył dżinsy za niezłą kasę. Miałem Kolegę który po chemii zatrudnił się.... jako  rysownik w wytwórni filmów animowanych! No ale widocznie po prostu studia to była pomyłka i strata czasu. Długi wstęp do banalnego tematu. Dlaczego Lech "zdając na studia" (tu gra w LE) nagle cofa się do szkoły średniej by powtarzać to co robił (uczył sę) wcześniej. Pamiętam deklaracje , że Lech wzoruje się na FC Basel, na niemieckich klubach, że patrzy w stronę Ajaxu. No NIBY OK, ale czy to nie tak jakby pigmej chciał zostać koszykarzem w NBA? Zamiast "równać" do bogatych ( BVB Dortmund też),klubów lepszych o niebo, z potężnymi sponsorami czy nie lepiej stosować starą poznańską zasadę "małymi łyżeczkami i do przodu"

LECH 2 vs. ZNICZ 2-5

Czyżby ten mecz to "znicz na grobie rezerw"? Taki pesymizm ,bo rezerwy Lecha cały czas balansują na granicy  spadku z 2 ligi, a dwie kolejki temu byli nawet OSTATNI w tabeli 2 ligi. Dla klubu KKSLech 2 Liga wydaje się równie ważna co Ekstraklasa. W Extra "sława i pieniądze", a w 2 lidze możliwość poważnego wprowadzania młodych, zdolnych piłkarzy, do tzw "dorosłej piłki". No i to jest ten (ponoć) najgorszy bo drugi sezon  po awansie z 3 ligi do 2. Przyznam. Nie miałem zbyt wielkich oczekiwań co do tego meczu ( ze Zniczem) . Znicz przecież WYGRAŁ 1-0, u siebie , w poprzedniej kolejce ,z jednym z najpoważniejszych kandydatów do awansu do 1 ligi, z GKS Katowice. Powyżej skład, bo dla mnie wynik jak wynik, ale ważne zobaczyć jak będą grać/jak grali ci co są "blisko ławki 1 zespołu". Wynik 2-5 mówi wszystko, tym bardziej że było już 0-5 ! Sami możecie zobaczyć jak banalne bramki tracił Kolejorz.  Każda z tych bramek ma swojego "autora" z Lec

BRIGHTON (15) vs. EVERTON (8) == 0-0

 Przyznam. Do momentu kiedy Moder poszedł  do Anglii to nie oglądałem meczów Premier League.  Dlaczego?   Bo to była taka abstrakcja ( w porównaniu do naszej parcianki), że absurdalne było oglądać mecze jakiejkolwiek angielskiej drużyny. Tym bardziej , że ZAWSZE przy natknięciu się na angielską piłkę ( Reprezentacja, kluby) pytanie nie było o wynik meczu , ale ILE GOLI nam strzelą i czy wyjdziemy z własnej połowy przez 90 minut. "Wypadki" MCity w Poznaniu czy Groclinie ( o Wembley i Domarskim nie wspomnę bo to prehistoria) to były klasyczne wpadki. No ,ale Moder spowodował, że odpalam ostatnio transmisję i czekam co tam Modziu pokaże. Dziś Brigton podejmuje Everton. Ciekawostki tego meczu przed meczem: - trenerem 8-go w tabeli Evertonu jest Claudio Ancelloti (ciekawe co on cały czas żuje?). Ich najbardziej znanym graczem jest James Rodriguez (wart ponoć 30 mln euro, 29 lat, były gracz min. Porto, Monaco , Bayernu,Realu). Nieobce mi też nazwisko Keane. -trenerem Brighton, 15

Lech vs.Legła czyli wujowe 0-0

  Mecz Lecha to zawsze istotny mecz dla kibola Kolejorza. To debilno-ponure gadanie w necie jak jest jak plucie pod wiatr. Ot by zaistnieć.  Wiadomo co wiadomo. Pozamiatany sezon. I tyle. I z tym my poznańscy kibole musimy żyć. Generalnie, mecz każdy jest tym ostatnim i najważniejszym. Inaczej absurdem byłoby oglądanie tej mielonej ligi przez prawie rok, a wystarczyłoby oglądać tylko OSTATNI mecz SEZONU 2020/2021 . No więc bez przesady. Tak patrząc na tzw "potencjał kadrowy" to nawet o ten "piczy włos panny Mani" Lech chyba troszku lepszy. Że nie wykorzystuje tego, to inna sprawa. Akurat dla "klepaczy internetowych w klawiaturę" tych znawców od  wszystkiego.. od okresu babskiego po gotowanie zupy na razie okazja by pomędzić. Niech Oni  tłumaczą baranom ,że czarne jest białe i na odwrót. A ja radośnie  "po malutkim i do przodu" . 1 połowa Jaka była połówka? Nudna!  Sporo błędów graczy Lecha przy przyjęciu piłki. Generalnie "ligowy szczękościs

AJAX ROMA 1-2 w 1/4 LE

 Od dziecka kibicuję Ajaxowi. Raz że kiedyś poznałem super Holendrów z.... Amsterdamu (na Mazurach). Dwa ,że samo miasto Amsterdam mnie zauroczyło! Już nawet nie patrząc na to, że byłem tam pierwszy raz , na tzw Zachodzie, w życiu. Pierwszy i nie ostatni zresztą. Złota Era (1971-1975) Ajaxu  - gdy był wzorem tzw "totalnego futbolu" i lał wszystkich: Heinz Stuy – Johan Neeskens , Barry Hulshoff, Velibor Vasović (kapitan), Wim Suurbier – Nico Rijnders (46' Horst Blankenburg), Gerrie Mühren, J ohan Cruijff – Sjaak Swart (46' Arie Haan ), Dick van Dijk, Piet Keizer ;           Trener: Rinus Michels Potem "radosny futbol" w LM sez 2018/2019 i zauroczenie tą drużyną futbolowego ,europejskiego światka. Dotarli do półfinału i niestety polegli. Dziwacznie. Pierwszy mecz WYGRALI w Londynie z Tottenhamem 1-0. Rewanż miał być "pokazówką" zakończoną awansem do finału i.... u siebie PRZEGRALI 2-3 ! Niesamowita historia. Grali wówczas w 1 składzie : Onana- B

WNIOSKI.... jakieś wnioski?

 1 wniosek -   Nijak nie da się powierzać "dobrego" zespołu w ręce tzw. "prawdziwka". Mówiąc że powodem decyzji to że np. - młody zdolny, były piłkarz związany z klubem (lub nie), gdzieś tam za granicą trenował rezerwy-juniorów tzw "zachodniego klubu". Piszę o "poważnej"  trenerce w tak zwanym "dobrym klubie" grającym np w czołowej lidze kraju (Lech?). Może taki  były piłkarz/albo ochotnik sobie poradzi, może nie. Typowe "losowanie szczęścia z czapki" bez jakiegokolwiek zestawu poważnych danych przemawiających  ZA takim wyborem. Zero poważnych wpisów w CV, klasyczne "rzucenie na głęboką wodę" kogoś kto pływanie zna jedynie z książek. No i mamy  w polskiej lidze "żniwa prawdziwków" . Najpierw Dariusz Skrzypczak ( ten ochotnik po terminowaniu zaledwie rok, na ławce w Lechu), potem Zając ( następny z dobrymi chęciami i ambicjami bez CV wywalony z Jagi), Żuraw ( CV malutkie i króciutkie) no i na koniec Sobolew

TO MUSIAŁO PIERDOLNĄĆ!

Bez zdziwienia przyjąłem info, że wywalono Żurawia. A i czas wywałki zupełnie nieważny (że niby za póżno). Nijak już było przypominać w 2021 wszem i wobec "jakie to są super doświadczenia procentujące po udanej LE". Wyczerpał się jeden kredyt (te eliminacje), potem drugi ( 2 miejsce w lecie 2020). Księgowy przypomniał KOMUŚ, być może, ILE kosztował obóz w Turcji i jaka z niego korzyść (żadna!). I zadano proste pytanie : co żeście tam w tej Turcji robili skoro teraz leje was Płock, Jaga, a nawet cienka Cracovia , a wygrywacie z Wartą fuksem ? Bejmy zostały wydane, żarcie zeżarte, sparringi były, cieszyliście się piłką nożną, a tu co raz wpierdol. Że o PPolski nie wspomnimy. Gracze "szykowani do sprzedaży" - Marchwiński, Puchacz, Kamiński pikują z formą . Ci juniorzy którzy pozwiedzali Belek nie zawsze są brani na ławkę! No zrobił się zestaw pytań, na które trener nijak już nie mógł odpowiedzieć sensownie. A Bejmy to bejmy.  Jak do tego dorzucić wyliczenie że Lech za

CRACOVIA 2-1 ( smieszno i straszno)

Sobota. Ale tak naprawdę to w duszyczkę z tą "ligową" sobotą. Jutro wypas, dzisiaj nie wypas. Jutro świąteczna Biała Kiełbasa, jajka z sosem tatarskim, żurek. Mniam mniam. Oglądam i komentuję to mdłe danie ekstraligowe... sorry. Nie jest DZIŚ żadną konkurencją jutrzejszego dnia. Mdły meczyk.Nędzna kopanina powodująca szczękościsk przy ziewaniu. Tylko sprawdza się Michał Skóraś. Mój faworyt w drużynie Lecha. Po odejściach wiadomych, takiej bezbarwnej, bez ikry drużyny Lecha. Cieszę się ,bo promowałem Skórę , pisałem o nim już od drużyny starszych juniorów ( MP w 2018). Szkoda że z tamtej drużyny tylko on poszedł dalej ( Kamyk tam był zaledwie ławkowiczem). Promowałem bo ma zrywność, dzikość tak potrzebną skrzydłowemu pomocnikowi. Ma też co rzadko się u bocznych pomocników dobry strzał z dystansu. Nareszcie z tego korzysta i powoli "nabija liczby". Lech taki jak zwykle. Zapatrzony w niegdysiejsze mecze w LE. Zapomniał, że jest "tu i teraz" , a nie to co kied