Przejdź do głównej zawartości

BRIGHTON (15) vs. EVERTON (8) == 0-0

 Przyznam.

Do momentu kiedy Moder poszedł  do Anglii to nie oglądałem meczów Premier League. 

Dlaczego?  Bo to była taka abstrakcja ( w porównaniu do naszej parcianki), że absurdalne było oglądać mecze jakiejkolwiek angielskiej drużyny. Tym bardziej , że ZAWSZE przy natknięciu się na angielską piłkę ( Reprezentacja, kluby) pytanie nie było o wynik meczu , ale ILE GOLI nam strzelą i czy wyjdziemy z własnej połowy przez 90 minut. "Wypadki" MCity w Poznaniu czy Groclinie ( o Wembley i Domarskim nie wspomnę bo to prehistoria) to były klasyczne wpadki.

No ,ale Moder spowodował, że odpalam ostatnio transmisję i czekam co tam Modziu pokaże.

Dziś Brigton podejmuje Everton.

Ciekawostki tego meczu przed meczem:

- trenerem 8-go w tabeli Evertonu jest Claudio Ancelloti (ciekawe co on cały czas żuje?). Ich najbardziej znanym graczem jest James Rodriguez (wart ponoć 30 mln euro, 29 lat, były gracz min. Porto, Monaco , Bayernu,Realu). Nieobce mi też nazwisko Keane.

-trenerem Brighton, 15-tego w lidze, Potter. Tu też "gwiazdy" ale jakby "przechodzone" czyli Lallana, Welbeck. Najlepsi zaś gracze Brighton to - Bissouma,Trossard, Maupay oraz ostoja ich obrony stoper Dunk.



1 połowa:

Oglądam na Sky więc nie ułatwię i daję "po angielsku co angielskie". Jak widać w składzie wybiegł Kuba Moder. Jak też widać Michał Karbownik w hotelu , zmęczony odpoczywa po grze w U-23 Brighton.

I daję teraz ( z relacji live ) momenty kiedy pokazał się komentatorom Moder :



Staty po 1 połowie skromne. Choć przez pierwsze 15 minut mecz należał do Evertonu. Potem spuścili parę, cofnęli się do "średniego pressingu " (ha ha ha) na własną połowę. Dziwne, bo wydawało się że to im bardziej zależy na dojściu czołówki.

Co zresztą potwierdził angielski komentarz, cytuję: The paradox of this game is that Brighton are the team pushing for the win, yet Everton are the team that really need it. But you can understand Everton’s approach given their recent form and particularly their injury list.



2 połowa

Bardziej niż w 1 połowie - intensywniejsza gra Brighton. Mieli swoje okazje ( ze trzy takie 70-80%). Mieli dwa wolne z 20 metra do bramki rywala. Oba zmarnowane przez Trossarda.

 Ale to Everton (paradoksalnie) miał "piłkę meczową" w.... 91 minucie. Gościu haniebnie przestrzelił z 18 metra, tak w polskim ligowym stylu.




Modzia już wtedy na boisku nie było.

Mecz z widoczną ( "czyli z tzw optyczną") przewagą ( jakby bardziej chcieli) Brighton. No ale spójrzcie na statystyki pomeczowe:



Wygląda to blado. Brighton - 2 Celne strzały, drużyna czołówki Premier League czyli Everton strzałów celnych....... ZERO.

A Modziu? No grał przyzwoicie. Podawał do przodu, walczył mądrze, no i dwa razy strzelał "w swoim stylu" ( choć niecelnie). Sam fakt, że spadł z boiska dopiero w 87 minucie świadczy , że nie rozczarował trenera Pottera.

Grał po prostu swoje, nie chowając się za plecami kolegów. Co, znając Modera, wcale mnie nie dziwi. 

Pewnie jeszcze nie raz odpalę mecz Brighton.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KOŃCZ WAŚĆ WSTYDU OSZCZĘDŻ ( Raków vs Lech 3-1)

 Tytuł to cytat zerżnięty z dialogu Kmicica z Wołodyjowskim , z "Potopu" Sienkiewicza ( scena ich pojedynku). Tak sobie myślę ,że dla nas kiboli Lecha najlepiej byłoby gdyby liga skończyła się tu i teraz. Bo po co mielić słomę, podbiegać do rywali,przepacać koszulki, brudzić spodenki kiedy puszczą zwieracze, podawać do nikogo, męczyć oczy patrzeniem na wyczyny obrony grającej....w NOWOCZESNYM ustawieniu. I "podziwiać" grę bez sensu Ramireza. Nie to nie jakieś sumowanie wrażeń z "całości rozgrywek". To trwa i trwa i jest i teraz , w meczu z Rakowem.Ten "artyzm" był autorstwa Żurawia, teraz jest Skorży. 1 połowa Zirytowany ślimaczym tempem grania Lecha, tym "cierpliwym rozgrywaniem piłki", brakiem dynamiki, stratami piłki w prawie każdym pojedynku z rywalem wkurwiłem się i już po 5 minutach meczu wręcz chciałem by Raków strzelił bramkę Lechowi. I strzelił. Przyznam , ta jedna kista Rakowa dla mnie to było MAŁO, patrząc na bieganie i tzw ...

REZERWY NA MOTORZE (się wywaliły pod koniec meczu czyli 1-0 dla rywali)

Noo .... dumny jestem z tego tytułu (REZERWY NA MOTORZE). Choć jednak jak się przyjrzeć to nic takiego i tytuł sensowny. Po prostu w 2 lidze "Lech2" gra w Lublinie, z  Motorem na... Arenie Lublin. Stadion wymieniłem z nazwy (gówniana nazwa zresztą), bo ładny , kameralny i  taki przydałby się Kolejorzowi zamiast tego molocha na Bułgarskiej. 25 000 na trybunach to optymalna pojemność piłkarskiego stadionu na naszą ligę. Zatem stadion fajny, murawa ok , tylko grać. Komentatorzy cały czas podkreślają młody wiek tej drużyny rezerw. I to prawda, bo 11 wyjściowa ( nie licząc 36 letniego Wojtkowiaka) ma w tym spotkaniu.... 18,5 roku ! Czyli to tak naprawdę JUNIORZY STARSI. Nawet "wrzucając do średniej" "Dyzia"-Wojtkowiaka to i tak średnia meczowa to 20,0 lat! Szokuje też co innego. Ulatowski w tym sezonie wystawiał do gry.... 45 graczy! Jak więc ta drużyna ma osiągnąć jakąkolwiek stabilizację? Na przykład w obronie. Chociaż od chyba 2 meczów obrona gra w tym samym...

REZERWY Pierwszego Lecha to nie "rezerwy"

Lech II-Polkowice 1-3  Z założenia "rezerwa" to jest "coś" z czego można skorzystać gdy zabraknie "czegoś podstawowego". Ot leży sobie w spiżarce i jak co (imieniny) wyjmujemy i jest zabawa  ;-) Tak też traktuję REZERWY Lecha. Drużynę z której "w razie draki" można brać graczy. Oczywiście nie wszystkich , ale tych 2-3 max. No i tam można patrzeć jak sobie radzą ci co MUSZĄ się pokazać by "kandydować do sławy".. W dzisiejszym meczu taki "mus" to okazja by błysnąć dla : Awwada ( w końcu tro gracz z dobrej ligi) Klupsia - po całkiem nieudanym wypożyczeniu do Piasta wraca "do żywych", Niewiadomskiego - bo coś za bardzo Niemiaszki interesują się Puchaczem, Kosta odchodzi do Kijowa więc potrzeba by była ta właśnie "rezerwa" na lewej obronie. O prawej obronie nawet nie wspominam, bo ewentualny kandydat czyli Smajdor cienki był i cienki pozostanie. O Marchwińskim nie piszę bo coby nie powiedzieć on i tak jest PON...