Od dziecka kibicuję Ajaxowi. Raz że kiedyś poznałem super Holendrów z.... Amsterdamu (na Mazurach). Dwa ,że samo miasto Amsterdam mnie zauroczyło! Już nawet nie patrząc na to, że byłem tam pierwszy raz , na tzw Zachodzie, w życiu. Pierwszy i nie ostatni zresztą.
Złota Era (1971-1975) Ajaxu - gdy był wzorem tzw "totalnego futbolu" i lał wszystkich: Heinz Stuy – Johan Neeskens, Barry Hulshoff, Velibor Vasović (kapitan), Wim Suurbier – Nico Rijnders (46' Horst Blankenburg), Gerrie Mühren, Johan Cruijff – Sjaak Swart (46' Arie Haan), Dick van Dijk, Piet Keizer; Trener: Rinus Michels
Potem "radosny futbol" w LM sez 2018/2019 i zauroczenie tą drużyną futbolowego ,europejskiego światka. Dotarli do półfinału i niestety polegli. Dziwacznie. Pierwszy mecz WYGRALI w Londynie z Tottenhamem 1-0. Rewanż miał być "pokazówką" zakończoną awansem do finału i.... u siebie PRZEGRALI 2-3 ! Niesamowita historia.
Grali wówczas w 1 składzie : Onana- Blind,de Ligt,Mazraui, Tagliafico- de Jong, Schone, de Witt, de Beek - Tadić, Ziyech (Neres,Dolberg).
To była niesamowita ,następna holenderska paka, której kibicowała cała piłkarska Polska. A piszę o tym , bo dzisiaj oglądałem mecz w obecnej LE, pierwszy ćwierćfinałowy.
Mecz Ajax-Roma.
Daję skład Ajaxu na ten mecz byście zobaczyli ile zmian nastąpiło w drużynie z Amsterdamu ( czerwone kropki- ci co zostali z sezonu 2018/2019).
Niby teraz już są w 1/4 LE, ale widać ,że zbyt mocno "spuszczono krew" z Ajaxu. Zbyt wielu graczy odeszło. Zresztą:
W dzisiejszym meczu Ajax PROWADZIŁ do przerwy 1-0. Potem miał karnego w . Którego strzelał w 53' Dusan Tadić tak , że "karny Marchwińskiego" to delicja. Po prostu Tadić nawet nie za mocno strzelił w sam środek bramki, na wysokości piersi stojącego bramkarza ,który z łatwością sparował anemiczne uderzenie. A jakby miał więcej opanowania to złapałby z łatwością lecącą piłkę. Po prostu załamka.
Do tego babol baboli jaki wpuścił bramkarz Ajaxu (na 1-1), któremu piłka bita z wolnego "sparzyła ręce" i tak pokraczna obrona skończyła się golem. Plus w 87 minucie róg dla makaroniarzy i Ajax frajersko PRZEGRAŁ 1-2. Był lepszy, grał lepiej, miał okazje i co z tego skoro "sam sobie strzelał bramki". Jestem załamany. I na bank będę oglądał rewanż !
ps:
Co ciekawe, od 2002 Ajax PRZEGRAŁ kolejnych 11 meczów , z włoskimi drużynami == w Amsterdamie ! Co za statystyka !
Komentarze
Prześlij komentarz