Przejdź do głównej zawartości

TO MUSIAŁO PIERDOLNĄĆ!

Bez zdziwienia przyjąłem info, że wywalono Żurawia. A i czas wywałki zupełnie nieważny (że niby za póżno).

Nijak już było przypominać w 2021 wszem i wobec "jakie to są super doświadczenia procentujące po udanej LE". Wyczerpał się jeden kredyt (te eliminacje), potem drugi ( 2 miejsce w lecie 2020). Księgowy przypomniał KOMUŚ, być może, ILE kosztował obóz w Turcji i jaka z niego korzyść (żadna!). I zadano proste pytanie : co żeście tam w tej Turcji robili skoro teraz leje was Płock, Jaga, a nawet cienka Cracovia , a wygrywacie z Wartą fuksem ? Bejmy zostały wydane, żarcie zeżarte, sparringi były, cieszyliście się piłką nożną, a tu co raz wpierdol. Że o PPolski nie wspomnimy.

Gracze "szykowani do sprzedaży" - Marchwiński, Puchacz, Kamiński pikują z formą . Ci juniorzy którzy pozwiedzali Belek nie zawsze są brani na ławkę!

No zrobił się zestaw pytań, na które trener nijak już nie mógł odpowiedzieć sensownie. A Bejmy to bejmy. 

Jak do tego dorzucić wyliczenie że Lech zajmując np 10 miejsce w Ekstra zarobi MNIEJ o ok 11,5 Mln złotych  ( nie licząc oczywiście nierealnych już bonusów z tytułu LE których nie będzie! ) tylko z tego powodu że będzie nisko w Ekstra. To jak tu się bronić "wczorajszymi odgrzewanymi pyrkami" czyli tą już legendarną LE 2020.? BYŁO MINĘŁO, RZECZYWISTOŚĆ PONURA.Tabela nigdy nie kłamie.

Szkoda p.  Darka, bo po prostu (jak np Bartkowiaka) ja go LUBIŁEM. Kiedy był jeszcze "normalny+bezpieczny" to gadał normalnie, po polsku, bez tej całej polityczki i pierdolenia o Szopenie. No ale rok 2021 po prostu go wykończył. Z której by nie spojrzeć strony.... dupa.

Zresztą zmiana treneraw piłce nożnej to nic nowego .Było tak nie raz i będzie wiele razy. Padali mocarze ( choćby wywalony z Chelsea Mourinho,  Ancelotti z Juve i padali inni LEPSI od Żurawia) padały i płotki ( np taki Zając w Jadze). Ale Żuraw akurat u mnie pozostawił dobre wspomnienia ( to właśnie te mecze w Ekstra z 2020 czy LE). 

Ciekawe co będzie z nim dalej? Czy zjedzie po rynnie jak wielu czy "utrzyma się na ligowej powierzchni" ( Ekstra lub 1 liga) ?.Bo  na "telewizyjną mordę eksperta" mi nijak nie pasuje.

Trudno - Do Widzenia p. Żuraw, jesteś już historią!



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TO JUŻ JEST KONIEC......

....NIE MA JUŻ NIC, JESTEŚMY WOLNI MOŻEMY IŚĆ   :-) Po 10 latach ( tak tak) pisania bloga (najpierw na interiii, potem już na Goglu czyli "Luta z całej epy" i wreszcie tutaj) przyszedł ten  ostatni wpis. Coś się  skończyło czego oznakiem było coraz mniej ochoty we mnie  by "mielić słomę", wydziwiać na poziom polskiej "nogi". Sam zauważyłem że odstępy między wpisami  zaczęły rosnąć. A i nawet  kiedy tych wpisów było wcale sporo to i czytających mało. Czyli "rynek czytelniczy" padł i moje "piłkarskie objawienia" stały się niestety "mendzeniem i pojękiwaniem". Zapotrzebowanie na  pisaninę na tym blogu spadło więc  doszedłem do oczywistego wniosku, że szkoda zajmować miejsce na serwerze. "Dajmy szansę młodszym"... ha ha ha ha ha. Już raz dopadło mnie zniechęcenie, teraz po prostu utwierdziłem się w przekonaniu, że nie mam ochoty dalej ciągnąć tego bloga za nogi. Piszę to z szacunku dla tych co czasem TU zaglądali. Żeby w...

WIKTOR PLEŚNIEROWICZ

Wiktor Pleśnierowicz odchodzi z Lecha do... Miedzi Legnica ( 1 liga). Nie byloby w tym nic takiego gdyby nie : 1 - niedawno wrócił z rocznego wypożyczenia do Włoch a konkretnie do AS Roma. No.. do juniorów tego zespołu ( Primavera). 2 - odchodząc tam był zauważany jako "talent". Tym bardziej że ten "talent" wygrzebał z Aklademii Nenad Bjelica. Trener wypowiadający się o Wiktorze bardzo pozytywnie. I trochę ciągał go po obozach No tyle fakty.  Jak dla mnie już w momencie kiedy Pleśnierowicz "pakował walizki" do Włoch ten ruch rozbawił mnie. Zastanawiałem się na co liczył młody piłkarz. W Serie A trzeba być "kimś", nawet w Primaverze. A Wiktor był "nikim". Przeciętnie grał w MPolski Juniorów starszych 2018, przeciętnie grał w sparringach u Bjelicy, nawet nie zdebiutował w Ekstraklasie. No dobra.  Nie zadebiutował ale...nie bylo żadnego "ale".      Nic nie pograł w Primavera ( 847 minut zaledwie w rok!). Trochę podobnie jak Robe...

TiM SPIRIT (Lech-Zabrze 1-1)

 Można w drużynie kogoś lubieć lub nie. Generalnie nie ma to znaczenia kiedy przychodzi do meczu. Tak mówią sobie amatorzy w amatorskich ligach. Ten Czesiu który wszystkich wkurwia.... ale strzelił przecież ostatnio 2 bramki jest w sumie "w porzo". Wybiegając jesteśmy jako drużyna razem i jeździmy na dupskach. Kurde. Patrząc na Lecha widzę "pospolite ruszenie". Ludzi którzy dziś wstając złóżka patrzą w kalendarz i widząc wpisane "na dzisiaj" -MECZ Z GÓRNIKIEM ZABRZE. Myślą sobie - osz kurwa... dzisiaj? Poważnie? Po co? Znowu będą na nas gwizdać. No tak, ale NIKT nie gwiżdże na piłkarzy wygrywających. Jakie to proste. Lecha to zbieranina a nie drużyna ( o jaki ładny rym). Turyści- Rogne ( znowu "drobna kontuzja" w 91 minucie) Johanssonn ( no coś trzeba robić by skasować, na przykład pobiegać) Ramirez ( no ludzie przecież mam dobre chęci) Sykora ( jestem zajebisty bo byłem w kadrze Czech). To ci co od razu mi przychodzą na myśl. Lech to dzisiaj nie...