Będzie ciężko coś napisać. Bliska ciału koszula (Lech) poszła do prania i wróci dopiero 14 czerwca.
Sam nie wiem czy będę pisać o ME które i tak są dziwaczną imprezą robioną (obecnie-pandemia i ograniczenia widowni) wyraźnie " na siłę" kiedy wiadomo że sporo klasowych graczy "zajechanych na maksa" ( choćby ci co JESZCZE grają w finale LM). I tak naprawdę nie za bardzo nie wiadomo czy "impreza się wypiecze" czy będzie zakalec!
Wiadomo że np nie zagrają wymęczony przez ligę/LM Wijnaldoum, Ramos i pewnie kilkunastu innych. A i ciężko się spodziewać, że ci "zapracowani" wcześniej będą "zapierdalać na maksa".
Może więc ( jak kiedyś Dania i Grecja) to szansa dla tzw "czarnego konia"? Np Turcji czy Rosji? Albo kogoś mniej "Wielkiego"?
Tak przy okazji tzw "zgrupowania" PZPNu. Coś mnie doszło , że przez pewien czas piłkarze będą "z rodzinami".
Czyli Linetty z żoną i dzieckiem? To samo Kownacki i paru innych?
Już zresztą widzę te "damskie układy" czyli kobieta np Piątkowskiego/Płachety/Helika/Kozłowskiego i "królowe świata" czyli panie -Lewandowskiego/ Krychowiaka/ Zielińskiego/ Szczęsnego. No znając "baby" oj będzie się działo i to nawet ciekawsze niż bredzenie "panów gwiazdorów" dla tzw "mediów" ( elektryka+kanalizacja+gaz+wywóz śmieci).
Już widzę to parogodzinne "szykowanie się" na niezobowiązujący spacer z koleżankami i te masy selfie wrzucane na Instagrama. Ciekawe czy jak piłkarze koszulkami to Panie będą wymieniać się gaciami czy biustonoszami.
Sorry zrobił mi się tu "Pudelek" a miało być o "potworze z Loch Ness" i " obieraniu ogórków w sezonie ogórkowym".
Komentarze
Prześlij komentarz