Przejdź do głównej zawartości

A JEDNAK SYSTEM DZIAŁA

 Kilkakrotnie dziwiłem się DLACZEGO  Lech ( i inni w polskiej nożnej) nie korzystają z wypracowanych przez innych sprawdzających się systemów ( choćby ten legendarny Ajax).

A system budowy drużyny był tam przecież taki ( piszę o systemie na miarę możliwości np Lecha) :


1- Pomocnicy i napastnicy są w zdecydowanej większości (po prostu) młodzi. Stawia się na fantazję , szybkość i przebojowość. Przy czym jest i kilku ( 3-4) dobrych, starszych graczy (30-34 lata). A jeśli to będą tacy "starsi" DOBRZY gracze wracający do klubu po graniu na  dobrym poziomie np w Niemczech tym lepiej ( tu od razu przykład Hunteelara w Ajaxie).

2- Bramkarze to ludzie będący w klubach na lata i wcale nie w tych klubach zawodnicy NAJTAŃSI

3- Obrona to raczej gracze doświadczeni w wieku 25-30 lat, często muskularni Murzyni (!!!). Bo i zwrotność , skoczność, wzrost jest w nowoczesnym futbolu bezcenny. I nie do końca ważna tu siła !

4- Jeśli młodzi to wyselekcjonowani przebojowi, szybcy ( niekoniecznie "silni/głupi/wysocy") i po prostu dający szanse by ich nieźle sprzedać. Bo przecież atakujący pomocnik/napastnik o wiele cenniejszy przy transferze z klubu (generalnie) niż obrońca/bramkarz.

5 - trener może być związany z klubem od lat np pracując z młodzieżą i często trenerami mającymi sukcesy są "no nejmy" promujący się dopiero sukcesami w tzw "dużym klubie".

6- Nie oszczędzać na Akademii -- dla młodych piłkarzy .Budując ich transferami ( niekoniecznie najdroższymi , ale ważne by do dobrych lig!) tzw "brand klubu" istotny dla kontrahentów szukających perspektrywicznych graczy.

7- No i "poważny" sponsor podnoszący rangę klubu na tzw piłkarskim rynku., No i tu HURRRRRA - Lech ma światowego sponsora, a nie producenta blach dachówkowych czy buka.

8- Za wszelką cenę GRAĆ w rozgrywkach UEFA !!!!!!

9- I dobrze kiedy w tzw "władzach" klubu mądrzy byli piłkarze  tego klubu , mający tam miejsce po zakończeniu kariery.

10 - Niestety, pilnować z Excelem w ręku finansów, bo bez tego większość punktów tego systemu to "marzenia ściętej głowy"


I to wszystko i TYLKO  tyle ,ale i AŻ tyle. Potrzebna do tego oczywiście konsekwencja czasem kosztem gorszych chwil w klubie. Bo przecież ten SYSTEM SPRAWDZONY I DZIAŁAJĄCY - SKUTECZNIE !



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TO JUŻ JEST KONIEC......

....NIE MA JUŻ NIC, JESTEŚMY WOLNI MOŻEMY IŚĆ   :-) Po 10 latach ( tak tak) pisania bloga (najpierw na interiii, potem już na Goglu czyli "Luta z całej epy" i wreszcie tutaj) przyszedł ten  ostatni wpis. Coś się  skończyło czego oznakiem było coraz mniej ochoty we mnie  by "mielić słomę", wydziwiać na poziom polskiej "nogi". Sam zauważyłem że odstępy między wpisami  zaczęły rosnąć. A i nawet  kiedy tych wpisów było wcale sporo to i czytających mało. Czyli "rynek czytelniczy" padł i moje "piłkarskie objawienia" stały się niestety "mendzeniem i pojękiwaniem". Zapotrzebowanie na  pisaninę na tym blogu spadło więc  doszedłem do oczywistego wniosku, że szkoda zajmować miejsce na serwerze. "Dajmy szansę młodszym"... ha ha ha ha ha. Już raz dopadło mnie zniechęcenie, teraz po prostu utwierdziłem się w przekonaniu, że nie mam ochoty dalej ciągnąć tego bloga za nogi. Piszę to z szacunku dla tych co czasem TU zaglądali. Żeby w...

WIKTOR PLEŚNIEROWICZ

Wiktor Pleśnierowicz odchodzi z Lecha do... Miedzi Legnica ( 1 liga). Nie byloby w tym nic takiego gdyby nie : 1 - niedawno wrócił z rocznego wypożyczenia do Włoch a konkretnie do AS Roma. No.. do juniorów tego zespołu ( Primavera). 2 - odchodząc tam był zauważany jako "talent". Tym bardziej że ten "talent" wygrzebał z Aklademii Nenad Bjelica. Trener wypowiadający się o Wiktorze bardzo pozytywnie. I trochę ciągał go po obozach No tyle fakty.  Jak dla mnie już w momencie kiedy Pleśnierowicz "pakował walizki" do Włoch ten ruch rozbawił mnie. Zastanawiałem się na co liczył młody piłkarz. W Serie A trzeba być "kimś", nawet w Primaverze. A Wiktor był "nikim". Przeciętnie grał w MPolski Juniorów starszych 2018, przeciętnie grał w sparringach u Bjelicy, nawet nie zdebiutował w Ekstraklasie. No dobra.  Nie zadebiutował ale...nie bylo żadnego "ale".      Nic nie pograł w Primavera ( 847 minut zaledwie w rok!). Trochę podobnie jak Robe...

TiM SPIRIT (Lech-Zabrze 1-1)

 Można w drużynie kogoś lubieć lub nie. Generalnie nie ma to znaczenia kiedy przychodzi do meczu. Tak mówią sobie amatorzy w amatorskich ligach. Ten Czesiu który wszystkich wkurwia.... ale strzelił przecież ostatnio 2 bramki jest w sumie "w porzo". Wybiegając jesteśmy jako drużyna razem i jeździmy na dupskach. Kurde. Patrząc na Lecha widzę "pospolite ruszenie". Ludzi którzy dziś wstając złóżka patrzą w kalendarz i widząc wpisane "na dzisiaj" -MECZ Z GÓRNIKIEM ZABRZE. Myślą sobie - osz kurwa... dzisiaj? Poważnie? Po co? Znowu będą na nas gwizdać. No tak, ale NIKT nie gwiżdże na piłkarzy wygrywających. Jakie to proste. Lecha to zbieranina a nie drużyna ( o jaki ładny rym). Turyści- Rogne ( znowu "drobna kontuzja" w 91 minucie) Johanssonn ( no coś trzeba robić by skasować, na przykład pobiegać) Ramirez ( no ludzie przecież mam dobre chęci) Sykora ( jestem zajebisty bo byłem w kadrze Czech). To ci co od razu mi przychodzą na myśl. Lech to dzisiaj nie...