Znowu o tzw 'kadrze Polski", ale inaczej.
1- Radość Karola i ściskającego go po bramce na 2-0 Józia , bezcenne-lechickie.Muszę sobie znaleźć ten moment. Do tego "prawie asysta", czyli podanie piętką do wychodzącego Góralskiego. No i ta bramka Karolka bezcenna, akurat teraz kiedy zaczął zbierać pozytywne oceny.
2- Fajne (lechickie) koszulki mieli rywale. O wiele ładniejsze od tych w których teraz gra Kolejorz
3-Złośliwie wyliczałem tzw. zagrania Karbownika. Może nie do końca złośliwie, bo na przykład negatywne nastrojenie na Góralskiego muszę odszczekać. Góralski zagrał FAJNY mecz. I nawet nie chodzi mi o te jego słynne "odbiory i walkę/walkę" , ale o jego grę...do przodu.
Zatem Karbownik. Dostał takie same noty jak Kędziora. No bo pęknę !. Dzisiaj Karbo - 1 podanie do-rywala niedaleko polskiej bramki, 6 podań- do tyłu, w tym 4 po sobie!Plus 2 straty. I nijak nie mogę pojąć, że nie został uznany za jednego z najsłabszych graczy. Naprawdę.Czyżby jego "promocja" to data urodzenia? To dajcie na boisko 5 latka, wtedy pewnie będzie NAJLEPSZY NA BOISKU! Jakieś totalne bzdury w ocenach.
Generalnie, coby nie gadać to nareszcie mecz tej kadry dało się (szczególnie w pierwszej połowie) oglądać! Tak , piszę to bez czajenia się na oryginalność. 2 połowa to już "normalny polski futbol". I teraz pytanie. Czy MOŻNA tak grać z kimś lepszym od Norwegii i Bośni-Hercegowiny?
Komentarze
Prześlij komentarz