Przejdź do głównej zawartości

1-1 z CRACOVIĄ nieco filozoficznie

 Przyznam, zaraz po meczu czytam wpisy , komentarze na "KKS.LECH.com". To jest Dobry kibolski portal z wyważonymi i najczęściej celnymi ocenami. A dlaczego tak piszę? Bo tam sporo narzekania pomeczowego w tonie "że liga najważniejsza". 

No nieee ....trudno to przełknąć. Koniec ligi w mglistej przyszłości gdzieś w 2021 roku, a czytam " bo nie będzie Mistrza". No i chuj. Nie będzie. Życie mnie nauczyło, że perspektywa realna to tydzień, no może miesiąc. Teraz w zasadzie to następny dzień skoro COvid może zmienić codzienność w niecodzienność.  Więc pisanie o końcu ligi wydaje się zabawne .

A przecież "jutro" mamy niezłą "imprezę" czyli mecz w Glasgow. Tu i teraz chciałoby się powiedzieć. Przeciwnik LEPSZY od każdego zespołu w tej zapierdzianej lidze. Więc dlaczego nie "odbębnić meczu" z Craxą? No i remis to takie odbębnienie, skoro trener dał pograć tym z ławki.

I powoli można ( parę meczów  sez 2020/21 już Lech zagrał) coś mówić o graczach. Bo powoli oprócz europejskich wyskoków  jest i ta codzienność piłkarska. 





Zatem Cracovia pokazała że w Lechu jest grupa "artystów do grania na fortepianie " ( Tiba, Moder, Kamiński, Puchacz, Ishak) i pozostali co ten fortepian powinni nosić.Co akurat nikogo nie zaskakuje.

Z tym że Cracovia potwierdziła znowu słabą jakość "o mało co Gwiazdora" Marchwińskiego ( któryż to raz!), Kaczarawy (gościu którego nijak nie słucha się... piłka) Kraveca ( klona Kosty  Kostewycza) i niestety straszny zjazd Ramireza. Muhar jest taki jaki jest i tyle. Z grupy ławkowiczów jeden Skóraś "rokuje".

Cracovia pokazała też ( co paradoksalne) jak Lechowi potrzebni są : Puchacz, Ishak, Kamiński.

Parę dobrych MINUT ( tak parę) pokazał Awwad co niczego nie świadczy, ani ZA nim ani PRZECIW.

Czyli nic odkrywczego się nie dowiedzieliśmy, co najwyżej Żuraw pokazał ..... "z kim to ja mam pracować".

A rywal... (według tzw ekspertów)... rozegrał DOBRY mecz "umiejętnie zwalniając grę/dając się sfaulować/przerywając akcję Lecha mądrym faulem ????". Czyli w sumie gratulacje za "europejski futbol w wykonaniu pasów". A żeby było normalnie dodam że ich NAJLEPSZY gracz to był.... bramkarz !

I to tyle bo nic więcej nie da się o tym ligowym meczu napisać. A tak w ogóle oprócz JEDNEGO meczu Rakowa z Mielcem  (jutro Warta z Zabrzem) to cała ta 8 kolejka to obraz "30 ligi europejskiej" która " mądrze wycofuje się do tyłu i skacze do góry oraz mądrze daje się sfaulować , genialnie gra w niskim pressingu licząc na grę z kontry oraz na stałe fragmenty gry".

  Sporo mądrości taktycznej jak na taki nędzny poziom grania.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TO JUŻ JEST KONIEC......

....NIE MA JUŻ NIC, JESTEŚMY WOLNI MOŻEMY IŚĆ   :-) Po 10 latach ( tak tak) pisania bloga (najpierw na interiii, potem już na Goglu czyli "Luta z całej epy" i wreszcie tutaj) przyszedł ten  ostatni wpis. Coś się  skończyło czego oznakiem było coraz mniej ochoty we mnie  by "mielić słomę", wydziwiać na poziom polskiej "nogi". Sam zauważyłem że odstępy między wpisami  zaczęły rosnąć. A i nawet  kiedy tych wpisów było wcale sporo to i czytających mało. Czyli "rynek czytelniczy" padł i moje "piłkarskie objawienia" stały się niestety "mendzeniem i pojękiwaniem". Zapotrzebowanie na  pisaninę na tym blogu spadło więc  doszedłem do oczywistego wniosku, że szkoda zajmować miejsce na serwerze. "Dajmy szansę młodszym"... ha ha ha ha ha. Już raz dopadło mnie zniechęcenie, teraz po prostu utwierdziłem się w przekonaniu, że nie mam ochoty dalej ciągnąć tego bloga za nogi. Piszę to z szacunku dla tych co czasem TU zaglądali. Żeby w...

WIKTOR PLEŚNIEROWICZ

Wiktor Pleśnierowicz odchodzi z Lecha do... Miedzi Legnica ( 1 liga). Nie byloby w tym nic takiego gdyby nie : 1 - niedawno wrócił z rocznego wypożyczenia do Włoch a konkretnie do AS Roma. No.. do juniorów tego zespołu ( Primavera). 2 - odchodząc tam był zauważany jako "talent". Tym bardziej że ten "talent" wygrzebał z Aklademii Nenad Bjelica. Trener wypowiadający się o Wiktorze bardzo pozytywnie. I trochę ciągał go po obozach No tyle fakty.  Jak dla mnie już w momencie kiedy Pleśnierowicz "pakował walizki" do Włoch ten ruch rozbawił mnie. Zastanawiałem się na co liczył młody piłkarz. W Serie A trzeba być "kimś", nawet w Primaverze. A Wiktor był "nikim". Przeciętnie grał w MPolski Juniorów starszych 2018, przeciętnie grał w sparringach u Bjelicy, nawet nie zdebiutował w Ekstraklasie. No dobra.  Nie zadebiutował ale...nie bylo żadnego "ale".      Nic nie pograł w Primavera ( 847 minut zaledwie w rok!). Trochę podobnie jak Robe...

TiM SPIRIT (Lech-Zabrze 1-1)

 Można w drużynie kogoś lubieć lub nie. Generalnie nie ma to znaczenia kiedy przychodzi do meczu. Tak mówią sobie amatorzy w amatorskich ligach. Ten Czesiu który wszystkich wkurwia.... ale strzelił przecież ostatnio 2 bramki jest w sumie "w porzo". Wybiegając jesteśmy jako drużyna razem i jeździmy na dupskach. Kurde. Patrząc na Lecha widzę "pospolite ruszenie". Ludzi którzy dziś wstając złóżka patrzą w kalendarz i widząc wpisane "na dzisiaj" -MECZ Z GÓRNIKIEM ZABRZE. Myślą sobie - osz kurwa... dzisiaj? Poważnie? Po co? Znowu będą na nas gwizdać. No tak, ale NIKT nie gwiżdże na piłkarzy wygrywających. Jakie to proste. Lecha to zbieranina a nie drużyna ( o jaki ładny rym). Turyści- Rogne ( znowu "drobna kontuzja" w 91 minucie) Johanssonn ( no coś trzeba robić by skasować, na przykład pobiegać) Ramirez ( no ludzie przecież mam dobre chęci) Sykora ( jestem zajebisty bo byłem w kadrze Czech). To ci co od razu mi przychodzą na myśl. Lech to dzisiaj nie...