Przejdź do głównej zawartości

CHCEMY GRAĆ OFENSYWNĄ PIŁKĘ

W tytule wpisu cytat z konferencji, przed meczem z Wartą, cytat z wypowiedzi trenera p.Żurawia.

No tak. Chcieć to (ponoć) móc. Ale jak kiedyś usłyszałem " wolę nie mieć WIZJĘ, wolę telewizję". Tu jest wizja i fonia i... to na tyle.

Piłki w piłce tyle co zawsze gdy ogląda się Ekstraklasę. No może to w 80% przypadków ligowych. Jedni naciskają drudzy grają " w średnim lub niskim pressingu" Jedni "mają wizję", drudzy korzystają z wizji rywali "zapatrzonych w swoją klasę" i po prostu grają tak prosto jak się da. Prosto , skutecznie na polską Ekstraklasę. 

Bo Lech powinien przyjąć do wiadomości, że gra w POLSCE, a nie w jakiejś wymarzonej lidze ( np w La Liga czy Serie A). Oni (Hiszpania, Włochy) po prostu mają graczy do takiego "koronkowego" grania, a tu tak jakbym oglądał szczunów przebranych w niebieskie koszulki piłkarzy  udających Ronaldo, Lewandowskiego, De Bruyne,Messiego czy innego Mane mających na plecach wtopione te nazwiska. No tak , ale koszulki nie grają. Trzeba po prostu grać TAK jak Ronaldo. Wiadomo, że niewielu jest piłkarzy na świecie którzy grają jak Ronaldo. Takich na bank nie ma w Lechu. O Warcie nie piszę, choć mam sentyment do tego klubu od smarkacza. Oni grają  "po ligowemu" i wiedzą że grają w polskiej Ekstraklasie , a nie w Premier League.

I tyle tego do napisania. Reszta to wydziwianie, ściemnianie komentatorów i tak dalej.

A liczby są dla Lecha nieubłagane : w tym roku w lidze = 5 mecze/ strzelonych bramek = 4  , punktów ugranych w 2021 = 8. 

I to wszystko przy deklaracji trenera - (patrz tytuł wpisu). Można tylko śmiać się i tyle . Bo emocje wygasły już po 2 pierwszych meczach (dwa remisy). Nie ma zespołu, to na dziś zbieranina bezmyślnie pchających się w tłum rywali "gwiazdorów"`chcących przedryblować wszystkich na swej drodze. Niestety, to są raczej piłkarskie kołki i nijak nie odbiegają poziomem od takiego np Kuzimskiego, Jakóbowskiego , Ławniczaka i pozostałych graczy rywali.
Z tym że "zieloni" strzelają bramki murując swoją kistę, a Lech "grając ofensywnie" tych bramek nie strzela.
No można setnie się uśmiać !

I nawet wygrana to tzw "uśmiech losu" ,bo w bramkę zamieszani rezerwowi :Skóra, Salamon i zdobyta w niezbyt "europejskim stylu" kista. Kopanina, kotłowanina ( oczywiście... ligowa), ktoś nie trafił, ktoś trafił, bramkarz obronił , Tiba dopadł i brama.
No ale mecz  o niskim poziomie piłkarstwa. Czego się spodziewać.... w polskiej lidze? Dostałem  to czego się spodziewałem.




Niewielka satysfakcja , że jednak wygrali ci co "bardziej grali w piłkę nożną". Bo tak szczerze , gra Warty to zaprzeczenie tzw "widowiska". Reszta... patrz wyżej.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TO JUŻ JEST KONIEC......

....NIE MA JUŻ NIC, JESTEŚMY WOLNI MOŻEMY IŚĆ   :-) Po 10 latach ( tak tak) pisania bloga (najpierw na interiii, potem już na Goglu czyli "Luta z całej epy" i wreszcie tutaj) przyszedł ten  ostatni wpis. Coś się  skończyło czego oznakiem było coraz mniej ochoty we mnie  by "mielić słomę", wydziwiać na poziom polskiej "nogi". Sam zauważyłem że odstępy między wpisami  zaczęły rosnąć. A i nawet  kiedy tych wpisów było wcale sporo to i czytających mało. Czyli "rynek czytelniczy" padł i moje "piłkarskie objawienia" stały się niestety "mendzeniem i pojękiwaniem". Zapotrzebowanie na  pisaninę na tym blogu spadło więc  doszedłem do oczywistego wniosku, że szkoda zajmować miejsce na serwerze. "Dajmy szansę młodszym"... ha ha ha ha ha. Już raz dopadło mnie zniechęcenie, teraz po prostu utwierdziłem się w przekonaniu, że nie mam ochoty dalej ciągnąć tego bloga za nogi. Piszę to z szacunku dla tych co czasem TU zaglądali. Żeby w...

WIKTOR PLEŚNIEROWICZ

Wiktor Pleśnierowicz odchodzi z Lecha do... Miedzi Legnica ( 1 liga). Nie byloby w tym nic takiego gdyby nie : 1 - niedawno wrócił z rocznego wypożyczenia do Włoch a konkretnie do AS Roma. No.. do juniorów tego zespołu ( Primavera). 2 - odchodząc tam był zauważany jako "talent". Tym bardziej że ten "talent" wygrzebał z Aklademii Nenad Bjelica. Trener wypowiadający się o Wiktorze bardzo pozytywnie. I trochę ciągał go po obozach No tyle fakty.  Jak dla mnie już w momencie kiedy Pleśnierowicz "pakował walizki" do Włoch ten ruch rozbawił mnie. Zastanawiałem się na co liczył młody piłkarz. W Serie A trzeba być "kimś", nawet w Primaverze. A Wiktor był "nikim". Przeciętnie grał w MPolski Juniorów starszych 2018, przeciętnie grał w sparringach u Bjelicy, nawet nie zdebiutował w Ekstraklasie. No dobra.  Nie zadebiutował ale...nie bylo żadnego "ale".      Nic nie pograł w Primavera ( 847 minut zaledwie w rok!). Trochę podobnie jak Robe...

TiM SPIRIT (Lech-Zabrze 1-1)

 Można w drużynie kogoś lubieć lub nie. Generalnie nie ma to znaczenia kiedy przychodzi do meczu. Tak mówią sobie amatorzy w amatorskich ligach. Ten Czesiu który wszystkich wkurwia.... ale strzelił przecież ostatnio 2 bramki jest w sumie "w porzo". Wybiegając jesteśmy jako drużyna razem i jeździmy na dupskach. Kurde. Patrząc na Lecha widzę "pospolite ruszenie". Ludzi którzy dziś wstając złóżka patrzą w kalendarz i widząc wpisane "na dzisiaj" -MECZ Z GÓRNIKIEM ZABRZE. Myślą sobie - osz kurwa... dzisiaj? Poważnie? Po co? Znowu będą na nas gwizdać. No tak, ale NIKT nie gwiżdże na piłkarzy wygrywających. Jakie to proste. Lecha to zbieranina a nie drużyna ( o jaki ładny rym). Turyści- Rogne ( znowu "drobna kontuzja" w 91 minucie) Johanssonn ( no coś trzeba robić by skasować, na przykład pobiegać) Ramirez ( no ludzie przecież mam dobre chęci) Sykora ( jestem zajebisty bo byłem w kadrze Czech). To ci co od razu mi przychodzą na myśl. Lech to dzisiaj nie...