Napisałem słowo "goście" i uśmiechnąłem się pod nosem.
Od momentu kiedy piłkarzom "towarzyszą" puste trybuny , to że gra się "na wyjeździe" ma niewielkie znaczenie. Co jest oczywiste i ostatnio często widoczne (nie tylko w polskiej lidze).
Oba mecze z lechickimi dodatkami.
KGHM-Wisła Płock 0-2
Przyznam, że myślałem ,że klub z Płocka zwolni Sobolewskiego, nie zwolnił i pierwszy mecz ligowy roku 2021 płocczanie wygrali. Banalnie, byli lepsi i grali z przewagą 1 gracza. Lubinianie nie pokazali nic ciekawego, a będą przecież następnym rywalem (po Zabrzu) Kolejorza. W pomarańczowej (miedziowej) koszulce grał Cernomarković. Grał dokładnie tak samo jak w Lechu, dostał też jak zwykle żółtą kartkę. Czyli nie był ani zły ani dobry. Ot "Czarny" jakiego znamy.
Raków-Pogoń 0-1
Tu oczywiście kibicowałem Drygasowi. I tak będę jemu kibicował dalej. Zastanawiałem się przy okazji gdzie teraz, w jakiej niezłej lidze grałby Kamil ,gdyby pograł wcześniej sezon/dwa w Lechu. No może wszystko popsuły mu kontuzje. Teraz nieco już za póżno, by zaliczył jakiś super transfer zagraniczny (ma 29 lat i tę nieszczęsną historię kontuzji). Myślę jednak ,że np Cypr, Grecja, Turcja byłyby akurat "na jego obecną miarę".O reprezentacji raczej (niestety) może już zapomnieć. Szkoda.
Pogoń defensywna, ale nie kurczowo wykopująca w auty. Ataki Rakowa nie rzucały na glebę. Tak naprawdę to powinien być remis 1-1, bo ślepy sędzia nie odgwizdał oczywistego faulu Kucharczyka (Pogoń) na Gutkowskisie , pod koniec 1 połowy. Powinien być karny!
Ciekawi bardzo jakie będą dalsze losy tak "pompowanego" Rakowa. Pewnie niedługo się to wyjaśni bo grają mecz w Wawie. Pogoń gra bez napastnika, bo takim "śmiesznym" jest Benedyczak Strzelił bramkę, ale to nie jest "killer" choćby w rodzaju Buksy. Postawiła na obronę ( tak prościej) i kontry. I grając "po polsku", takim właśnie sposobem ugrywa sporo.No i jeszcze jeden lechicki akcent. Raków oddał /wypożyczył do Kiepskich Wrocław Wilusza, który za wiele po powrocie z Rosji nie pograł. A wydawało się, że będzie to nawet obrońca reprezentacyjny!
Tak przy okazji Drygasa postanowiłem sprawdzić jak sobie radzą ci co odeszli niedawno z Lecha.
\Stąd poniżej screeny z transfermarktu pokazujące dorobek meczowy: Gyta, Józia i Gumy. Niestety na razie na koncie Modzia jest ZERO więc.... nie ma o nim nic.
Jak wiecie - Gytkjaer- Monza . Gra tam nie zawsze. Choć ostatnio regularnie zalicza 80 minut. Bramki strzelać trudniej niż w Polsce więc i dorobek słaby.Poszedł za bejmami i je zarabia. Pewnie wnukom będzie opowiadać nie o grze w Monzie, ale o dokonaniach piłkarskich w Lechu... he he he he.
Jóżwiak- to pomocnik więc pomaga. Bardzo zaangażowany, ale trudno sobie wyobrazić co innego ,gdy gra w Derby, a trenerem Wayne Rooney. Jak widać z tabelki- gra "jak leci".
Gumny - gra na swojej prawej obronie ( lub nie gra) w Augsburgu, Bundesliga. Ponoć robi postępy, ale sporo siedzi na ławce. Nikt go tam nie skreśla, liczą na postępy w jego grze. Czyli taki "nie pies, ni wydra" , na razie.
Komentarze
Prześlij komentarz