Przejdź do głównej zawartości

Belek i personalia- ciekawe co dalej z Kozubalem, sprawa Bejgera

 Kurczę, zmieniłem tytuł bloga i jakoś mi się "klientela wysypała". No coż, komentarzy nie ma więc nawet nie wiem czy ktoś TO czyta. Trudno, będę "pisał do szuflady". Bo jak kiedyś śpiewał Stuhr  :

Śpiewać każdy może,

Trochę lepiej, lub trochę gorzej,

Ale nie oto chodzi,

Jak co komu wychodzi.

Czasami człowiek musi,

Inaczej się udusi,


No więc ,aby się nie udusić, piszę. 

Okres słaby, ktoś gdzieś tam gra, zwyczajowo brak klimatu ( jak na księżycu). Telewizja transmituje jakieś mecze bez  znaczenia w Serie A ( np. nudy w wykonaniu AC Milan- Torino w jakimś pucharze Włoch).

Transfery niezbyt ruszające opinię publiczną bo... przecież NIKT nie wsiada do taksówki na Okęciu by pojechać na Ległę. Więc co tam Lech, Podbeskidzie czy inni. Wiadomo "Legła to potęga.... medialna". Gdzie wieścią dnia, że z tego klubiku odchodzi Sanogo, Murzaj który może kilkanaście razy kopnął piłkę . Takie mamy klimaty.

Mnie zainteresowała informacja ,że Raków ( wcale nie tak znowu niepoważny kandydat na Mistrza kraju) stara się o Bejgera. Byłego młodego gracza Lecha ( odchodząc z Poznania do MUnited, za ponoć 400 000 funtów miał 16 lat, teraz ma 18 lat). Hm ciekawe. Czy tak szybko trenerzy w Manchesterze  " ocenili klasę i talent" skoro chcą go upchnąć w Rakowie? Czyżby ( w pewnej proporcji) powtórzył się scenariusz "wracających by się odbudować" - Kapustki, a nawet Jacha ( też będzie w Częstochowie). 

Ciekawe założenie. 

Wyjeżdża "mega talent" do Kraju Zagranicznego , by "rozwijać swój mega talent", talent poprzedzony grą w Polskich ligach i.... wraca "z nabytym doświadczeniem" ( praca na zmywaku, noszenie piłek, mędzenie w mediach jak to mu żle bo trener nie dostrzega boskości, a na koniec że gracz nie pasuje trenerowi do... koncepcji.... ha ha ha ha). Czyli TERAZ to taki "doświadczony mega talent" spokojnie "pozamiata ligę" bo... przecież zamiatał korytarze w Leicester, Aston Villi czy nawet w MUnited!

No ciekawa sprawa z tym Bejgerem. Na  razie to byłby "pierwszy z podkulonym ogonem z Poznania" gracz wracający jak niepyszny na polskie klepiska ligowe.No może nie licząc Roberta Janickiego ( tego którego "wypluł" Hoffenheim- teraz często gra i okupuje też często ławę Warty).

Dotyczy to oczywiście też Jacha ( ten poszedł podbijać piłkarski świat z Lubina i nawet już raz "odbudowywał się" w Częstochowie by.... znowu powrócić na budowę).

Zresztą i litania tych co  wyjechali z Lecha, za granicę , "kontynuować super zapowiadającą się karierę" , ale coś im jakoś nie wyszło - jest ciekawa- Przemysław Frąckowiak 27 lat ( Atalanta- tylko tam trenował, teraz KP Środa Wlkp. 3 liga) , tenże Robert Janicki ( Hoffenheim - też tylko trenował, teraz Warta), Jakub Serafin 24 lata ( Norwegia- grał, teraz Puszcza Niepołomice 1 liga ), Olaf Kobacki 19 lat (od lipca 2017 w Atalancie - 3 mecze w Primavera- taka włoska liga juniorów starszych). No i czyżby do tej grupy "niespełnionych nadziei" miał dołączyć Łukasz Bejger?

Acha co ciekawe Frąckowiak, Janicki, Kobacki to byli gracze na których Kolejorz "stawiał' i odchodzili z Lecha nieco w atmosferze skandalu i kłótni. A ciekawe, bo taki Jóżwiak też już-już chciał po powrocie z wypożyczenia do 1 ligi wiać z Poznania i mało brakowało, by skończył podobnie jak taki Robert Janicki.

A wszystko to piszę zastanawiając się -- jaka będzie piłkarska przyszłość tych  najbardziej obiecujący ( po to ich chyba zabrał Żuraw do Turcji ,by im się przyjrzeć, może ocenić skalę możliwości). 

Na przykład takiego Antoniego Kozubala ,o którym pisze tzw "oficjalna strona Lecha" dzisiaj : https://www.lechpoznan.pl/aktualnosci,2,debiutanci-w-belek-antoni-kozubal,36945.html

Że nie napiszę , co będzie dalej z Borowskim, Palaczem, Ławrynowiczem, Walisiem, Pacławskim czy nawet bramkarzem Bąkowskim tak "dopieszczanym w klubie" ?



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TO JUŻ JEST KONIEC......

....NIE MA JUŻ NIC, JESTEŚMY WOLNI MOŻEMY IŚĆ   :-) Po 10 latach ( tak tak) pisania bloga (najpierw na interiii, potem już na Goglu czyli "Luta z całej epy" i wreszcie tutaj) przyszedł ten  ostatni wpis. Coś się  skończyło czego oznakiem było coraz mniej ochoty we mnie  by "mielić słomę", wydziwiać na poziom polskiej "nogi". Sam zauważyłem że odstępy między wpisami  zaczęły rosnąć. A i nawet  kiedy tych wpisów było wcale sporo to i czytających mało. Czyli "rynek czytelniczy" padł i moje "piłkarskie objawienia" stały się niestety "mendzeniem i pojękiwaniem". Zapotrzebowanie na  pisaninę na tym blogu spadło więc  doszedłem do oczywistego wniosku, że szkoda zajmować miejsce na serwerze. "Dajmy szansę młodszym"... ha ha ha ha ha. Już raz dopadło mnie zniechęcenie, teraz po prostu utwierdziłem się w przekonaniu, że nie mam ochoty dalej ciągnąć tego bloga za nogi. Piszę to z szacunku dla tych co czasem TU zaglądali. Żeby w...

WIKTOR PLEŚNIEROWICZ

Wiktor Pleśnierowicz odchodzi z Lecha do... Miedzi Legnica ( 1 liga). Nie byloby w tym nic takiego gdyby nie : 1 - niedawno wrócił z rocznego wypożyczenia do Włoch a konkretnie do AS Roma. No.. do juniorów tego zespołu ( Primavera). 2 - odchodząc tam był zauważany jako "talent". Tym bardziej że ten "talent" wygrzebał z Aklademii Nenad Bjelica. Trener wypowiadający się o Wiktorze bardzo pozytywnie. I trochę ciągał go po obozach No tyle fakty.  Jak dla mnie już w momencie kiedy Pleśnierowicz "pakował walizki" do Włoch ten ruch rozbawił mnie. Zastanawiałem się na co liczył młody piłkarz. W Serie A trzeba być "kimś", nawet w Primaverze. A Wiktor był "nikim". Przeciętnie grał w MPolski Juniorów starszych 2018, przeciętnie grał w sparringach u Bjelicy, nawet nie zdebiutował w Ekstraklasie. No dobra.  Nie zadebiutował ale...nie bylo żadnego "ale".      Nic nie pograł w Primavera ( 847 minut zaledwie w rok!). Trochę podobnie jak Robe...

TiM SPIRIT (Lech-Zabrze 1-1)

 Można w drużynie kogoś lubieć lub nie. Generalnie nie ma to znaczenia kiedy przychodzi do meczu. Tak mówią sobie amatorzy w amatorskich ligach. Ten Czesiu który wszystkich wkurwia.... ale strzelił przecież ostatnio 2 bramki jest w sumie "w porzo". Wybiegając jesteśmy jako drużyna razem i jeździmy na dupskach. Kurde. Patrząc na Lecha widzę "pospolite ruszenie". Ludzi którzy dziś wstając złóżka patrzą w kalendarz i widząc wpisane "na dzisiaj" -MECZ Z GÓRNIKIEM ZABRZE. Myślą sobie - osz kurwa... dzisiaj? Poważnie? Po co? Znowu będą na nas gwizdać. No tak, ale NIKT nie gwiżdże na piłkarzy wygrywających. Jakie to proste. Lecha to zbieranina a nie drużyna ( o jaki ładny rym). Turyści- Rogne ( znowu "drobna kontuzja" w 91 minucie) Johanssonn ( no coś trzeba robić by skasować, na przykład pobiegać) Ramirez ( no ludzie przecież mam dobre chęci) Sykora ( jestem zajebisty bo byłem w kadrze Czech). To ci co od razu mi przychodzą na myśl. Lech to dzisiaj nie...