Przejdź do głównej zawartości

TYPUJĘ TALENTY lechickie KOŃCA 2020 roku ( raz kozie śmierć)

 Ot co jakiś czas lubię "pospekulować": kto zrobi karierę , z tych z juniorów Lecha.

Trochę się pomyliłem co do Kownackiego ( choć przecież za miliony wylądował w Sampdorii a potem.... wczoraj WSZEDŁ z ławki w 80' grając w meczu  Karlsruher-Fortuna Dusseldorf 1-2). I to jest mój największa pomyłka skautowska. Niezbyt wiedzie się  Marcinowi Kamińskiemu, który mógł zrobić lepszą karierę w mniej siłowej niż Extra lidze ( Bundesliga). Lidze pełnej po prostu dobrych graczy i ceniącej obrońcę potrafiącego dobrze, celnie podać "przez dwie linie". Nie wyszło.

I to tyle jeśli chodzi o moje wtopy.

Na teraz mocno kibicuję Kamińskiemu i... Skórasiowi. Choć bardziej wierzę w Kamyka. Do Szymczaka nie mam przekonania, jak i do Marchwińskiego ( słabego psychicznie). Moder, nie potrzebuje popierania... he he he.

Czasem ciągnie by zaryzykować i postawić na kogoś z rezerw czy juniorów. Po to dość często ( o ile tylko jest transmisja w Tubie, bądż przez "Łączy nas piłka") śledzę mecze rezerw w 2 lidze i mecze juniorskie.

Już po ostatnim meczu rezerw ( przegranym z Chojniczanką 3-0 , to był wyjazd!) przeglądnąłem kto grał i wytypowałem ( podkreśleni) na czerwono moich pupilów. Czyli tych na których liczę za rok, dwa, trzy w 1 drużynie Lecha. Tych którzy jeszcze BYĆ MOŻE ZATRYBIĄ podkreśliłem na niebiesko.

Lech II Poznań: Krzysztof Bąkowski - Arkadiusz Kaczmarek (80. Maksymilian Tkocz), Kacper Andrzejewski, Grzegorz Wojtkowiak, Krystian Palacz - Artur Marciniak, Antoni Kozubal, Eryk Kryg (60. Patryk Gogół) - Karol Smajdor (60. Kacper Wachowiak), Adrian Ratajczyk (60. Norbert Pacławski), Jakub Malec (46. Jakub Karbownik)

A dzis czytam że : "Patryk Waliś, Krystian Palacz, Norbert Pacławski, Jakub Malec, Igor Ławrynowicz, Antoni Kozubal i Maksymilian Pingot " zostali wzięci przez Żurawia na treningi.

Akurat nic w tym dziwnego ,bo tak ma być budowany 1 zespół. Co najmniej   ma być 2-3 nowych Polaków ( swoich wychowanków) w SEZONIE/ w ciągu roku , choćby na początku siedzieli tylko na ławce 1 zespołu.

A kiedy nie ma pewności czy Kamyk, Puszka zostaną na następny sezon w Lechu to wręcz szukanie "nowych" jest koniecznością.

Jak widać nie pomyliłem się ( z poziomu fotela) we wcześniejszej ocenie przydatności Palacza-17 lat . Dla uzdolnionego napastnika Pacławskiego- 16 lat, za wcześnie na taki postęp, jest po prostu za słaby fizycznie na Extraligę, niech "obrasta w muły" w rezerwach.

Zostaje tylko Palacz. Bardzo obiecujący Lewy Obrońca.

A co z Ławrynowiczem ( był na obozie Lecha nr1 w Opalenicy 2020)? On niekoniecznie jest  podstawowym, nie do zastąpienia, graczem rezerw. Malec. Kozubal i Waliś to dla mnie kompletnie nowe gęby. Co do Pingota ( ponoć grywa w juniorach starszych, a był już z Żurawiem na letnim obozie Opalenica-2020) to jak na stopera , to musi dużo jeść, bo połamaliby go nawet w rezerwach. Zresztą różnicę "fizyczności" pokazuje fotka z poniedziałkowego treningu "zaproszonych na salony, na Bułgarską". Gdzie nawet taki 18 letni Marchwiński wygląda przy młodzieży jak "patan". Nawet przy nim ci najmłodsi wyglądają jak dzieci.



Co z Sobolem? Po kompletnie nieudanych wypożyczeniach (Warta,Odra) myślałem że już po nim. Mocno zachwiał moją wiarę, że sobie poradzi i będzie bardzo dobrym piłkarzem. Jego bramki w rezerwach ( 2 liga -ten sezon) traktuję z ostrożnością, nie do końca traktując je  jako miernik jego możliwości. Pamiętam wyczyny strzeleckie Kurbiela, Kurminowskiego i Tomczyka w rezerwach , stąd ostrożność co do Sobola. Nieźle pokazał się w meczu ze Stalą Mielec ( taki jego prawdziwy debiut), ale to było zaledwie 11 minut! Warto patrzeć co dalej z Sobolem. Ten sezon wszystko nam wyjaśni.

Na koniec ten za którym będę się rozglądał mimo że nie gra już w Lechu. To prawy obrońca Michał Zimmer, MPolski z Lech w 2018 , z juniorami starszymi. Miał kontrakt do 2021, ale odszedł wiosną 2020 do Sokoła Ostróda, gdzie gra mecz w mecz. I ciekawe że strzelił w 2 lidze JEDNĄ bramkę i to super, i to Lechowi II ! Żal że go odpalili. Żal jak ten, że dalej nie mogę przeboleć pozbycia się przez Rumaka Kamila Drygasa.

No ciekawe jak tam dalej potoczy się kariera Palacza i Pacławskiego.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TO JUŻ JEST KONIEC......

....NIE MA JUŻ NIC, JESTEŚMY WOLNI MOŻEMY IŚĆ   :-) Po 10 latach ( tak tak) pisania bloga (najpierw na interiii, potem już na Goglu czyli "Luta z całej epy" i wreszcie tutaj) przyszedł ten  ostatni wpis. Coś się  skończyło czego oznakiem było coraz mniej ochoty we mnie  by "mielić słomę", wydziwiać na poziom polskiej "nogi". Sam zauważyłem że odstępy między wpisami  zaczęły rosnąć. A i nawet  kiedy tych wpisów było wcale sporo to i czytających mało. Czyli "rynek czytelniczy" padł i moje "piłkarskie objawienia" stały się niestety "mendzeniem i pojękiwaniem". Zapotrzebowanie na  pisaninę na tym blogu spadło więc  doszedłem do oczywistego wniosku, że szkoda zajmować miejsce na serwerze. "Dajmy szansę młodszym"... ha ha ha ha ha. Już raz dopadło mnie zniechęcenie, teraz po prostu utwierdziłem się w przekonaniu, że nie mam ochoty dalej ciągnąć tego bloga za nogi. Piszę to z szacunku dla tych co czasem TU zaglądali. Żeby w...

WIKTOR PLEŚNIEROWICZ

Wiktor Pleśnierowicz odchodzi z Lecha do... Miedzi Legnica ( 1 liga). Nie byloby w tym nic takiego gdyby nie : 1 - niedawno wrócił z rocznego wypożyczenia do Włoch a konkretnie do AS Roma. No.. do juniorów tego zespołu ( Primavera). 2 - odchodząc tam był zauważany jako "talent". Tym bardziej że ten "talent" wygrzebał z Aklademii Nenad Bjelica. Trener wypowiadający się o Wiktorze bardzo pozytywnie. I trochę ciągał go po obozach No tyle fakty.  Jak dla mnie już w momencie kiedy Pleśnierowicz "pakował walizki" do Włoch ten ruch rozbawił mnie. Zastanawiałem się na co liczył młody piłkarz. W Serie A trzeba być "kimś", nawet w Primaverze. A Wiktor był "nikim". Przeciętnie grał w MPolski Juniorów starszych 2018, przeciętnie grał w sparringach u Bjelicy, nawet nie zdebiutował w Ekstraklasie. No dobra.  Nie zadebiutował ale...nie bylo żadnego "ale".      Nic nie pograł w Primavera ( 847 minut zaledwie w rok!). Trochę podobnie jak Robe...

TiM SPIRIT (Lech-Zabrze 1-1)

 Można w drużynie kogoś lubieć lub nie. Generalnie nie ma to znaczenia kiedy przychodzi do meczu. Tak mówią sobie amatorzy w amatorskich ligach. Ten Czesiu który wszystkich wkurwia.... ale strzelił przecież ostatnio 2 bramki jest w sumie "w porzo". Wybiegając jesteśmy jako drużyna razem i jeździmy na dupskach. Kurde. Patrząc na Lecha widzę "pospolite ruszenie". Ludzi którzy dziś wstając złóżka patrzą w kalendarz i widząc wpisane "na dzisiaj" -MECZ Z GÓRNIKIEM ZABRZE. Myślą sobie - osz kurwa... dzisiaj? Poważnie? Po co? Znowu będą na nas gwizdać. No tak, ale NIKT nie gwiżdże na piłkarzy wygrywających. Jakie to proste. Lecha to zbieranina a nie drużyna ( o jaki ładny rym). Turyści- Rogne ( znowu "drobna kontuzja" w 91 minucie) Johanssonn ( no coś trzeba robić by skasować, na przykład pobiegać) Ramirez ( no ludzie przecież mam dobre chęci) Sykora ( jestem zajebisty bo byłem w kadrze Czech). To ci co od razu mi przychodzą na myśl. Lech to dzisiaj nie...