Przejdź do głównej zawartości

LIGA MISTRZÓW ABSURDU

Piłka nożna jak i cała tzw "kultura+sport" coraz bardziej ciąży w stronę absurdu.
W czasach pandemii, gdy ludzie umierają co chwila z powodu pandemii właśnie, na siłę "daje się ludziom obrok do żlobów".Niech tam stoją i spożywają "paszę treściwą" i niech nam nie patrzą zajęci przeżuwaniem obroku na ręce !. Coś na teraz dostajemy tak bez smaku i zapachu jak pandemiczny COVID. A delikatniej mówiąc i porównując tak smaczne to jak parówki z soi ,którymi niedawno mnie poczęstowano. Coś jak otręby , bez smaku i zapachu. Jedząc je poczułem się jak kibol któremu serwuje się właśnie "mecze bez smaku i zapachu" doprawione co najwyżej idiotycznymi decyzjami VARu, kiedy wystający łokieć decyduje , że bramka nieuznana i powoduje ta decyzja trwające w nieskończoność dyskusje na temat anatomii A jeśli nawet mecz "da się zjeść" ( trudne to przy pustych stadionach w tle) zaczyna się kolejny idiotyzm.
Takim jest bez wątpienia zejście WSZYSTKICH piłkarzy ( zawodowców!) z boiska  ( mecz w Turcji) bo komuś się usłyszało słowo "niger". Tak powszechnie używane (poza zidiociałym systemem UEFA) jak boiskowe słowo "Fuck you". I to rzucane w stronę sędziów.
Teraz idżmy dalej, brnijmy dalej w absurd: 1- czekam kiedy sędzia nazwany przez któregoś z piłkarzy "osłem" zejdzie wraz z innymi sędziami z boiska 2- kiedy kartka czerwona pokazana przez BIAŁEGO sędziego graczowi z państwa Nigeria spowoduje zejście obu drużyn grających bo przecież to rasizm-wyrzucił nie dość że CZARNEGO ale i "Nigeryjczyka" (w skrócie - nigra). Czekam tylko kiedy sędzia Murzyn wyrzuci gracza białego i ten biały krzyknie "to rasizm" i obie drużyny zejdą z boiska.

Zresztą i sędziowie "się dokładają" do tematu. W meczu RB Lipsk-MUnited RB to Lipsk prowadziło 3-0. I nagle koło 80 minuty-karny ( z czapy bo faulował,  wpierw Anglik przewracając sobą gracza z Lipska. Gdzie faul? Gdzie VAR? Gdzie ta słynna "męska gra znana z boisk angielskich". No i potem gol na 3-2 kiedy po główce Pogby najpierw była ręka gracza MUnited ( kolejna "ręka Boga"?), potem samobój gracza z Niemiec po tej ręce. Dwie bramki uznane w malignie przez sędziego.
A przypominam- remis dawał MUnited awans dalej i.... bagatela - ok 120 Mln euro. Bejmy po które warto się było schylić. Na szczęście skasował je "dymany przez kalosza" RB Lipsk wygrywając 3-2.

Dodajcie sobie te wydarzenia ( puste stadiony+ tzw "rasizm" + przekręty sędziego) i gdzie tu mówić o SPORCIE? To brudny biznes , taki jak wypychanie ludziom w przecenach gównianych towarów  za... "prawie darmo".
No cóż , ktoś powie. Wyłącz monitor. I sam nie wiem czy to nie najlepsze rozwiązanie i skupienie się TYLKO na meczach Lecha. MOJEJ DRUŻYNY. Wtedy będzie choć ociupina ekscytacji i emocji i nerwów , i zaciskania kciuków.
Bo reszta na razie tego nie jest warta.
I pasuje tu jak żywo wstawiona poniżej "oferta sklepu wysyłkowego" , jako najlepszy komentarz jak jesteśmy dymani przez "bejmobiorców"  :




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TO JUŻ JEST KONIEC......

....NIE MA JUŻ NIC, JESTEŚMY WOLNI MOŻEMY IŚĆ   :-) Po 10 latach ( tak tak) pisania bloga (najpierw na interiii, potem już na Goglu czyli "Luta z całej epy" i wreszcie tutaj) przyszedł ten  ostatni wpis. Coś się  skończyło czego oznakiem było coraz mniej ochoty we mnie  by "mielić słomę", wydziwiać na poziom polskiej "nogi". Sam zauważyłem że odstępy między wpisami  zaczęły rosnąć. A i nawet  kiedy tych wpisów było wcale sporo to i czytających mało. Czyli "rynek czytelniczy" padł i moje "piłkarskie objawienia" stały się niestety "mendzeniem i pojękiwaniem". Zapotrzebowanie na  pisaninę na tym blogu spadło więc  doszedłem do oczywistego wniosku, że szkoda zajmować miejsce na serwerze. "Dajmy szansę młodszym"... ha ha ha ha ha. Już raz dopadło mnie zniechęcenie, teraz po prostu utwierdziłem się w przekonaniu, że nie mam ochoty dalej ciągnąć tego bloga za nogi. Piszę to z szacunku dla tych co czasem TU zaglądali. Żeby w...

WIKTOR PLEŚNIEROWICZ

Wiktor Pleśnierowicz odchodzi z Lecha do... Miedzi Legnica ( 1 liga). Nie byloby w tym nic takiego gdyby nie : 1 - niedawno wrócił z rocznego wypożyczenia do Włoch a konkretnie do AS Roma. No.. do juniorów tego zespołu ( Primavera). 2 - odchodząc tam był zauważany jako "talent". Tym bardziej że ten "talent" wygrzebał z Aklademii Nenad Bjelica. Trener wypowiadający się o Wiktorze bardzo pozytywnie. I trochę ciągał go po obozach No tyle fakty.  Jak dla mnie już w momencie kiedy Pleśnierowicz "pakował walizki" do Włoch ten ruch rozbawił mnie. Zastanawiałem się na co liczył młody piłkarz. W Serie A trzeba być "kimś", nawet w Primaverze. A Wiktor był "nikim". Przeciętnie grał w MPolski Juniorów starszych 2018, przeciętnie grał w sparringach u Bjelicy, nawet nie zdebiutował w Ekstraklasie. No dobra.  Nie zadebiutował ale...nie bylo żadnego "ale".      Nic nie pograł w Primavera ( 847 minut zaledwie w rok!). Trochę podobnie jak Robe...

TiM SPIRIT (Lech-Zabrze 1-1)

 Można w drużynie kogoś lubieć lub nie. Generalnie nie ma to znaczenia kiedy przychodzi do meczu. Tak mówią sobie amatorzy w amatorskich ligach. Ten Czesiu który wszystkich wkurwia.... ale strzelił przecież ostatnio 2 bramki jest w sumie "w porzo". Wybiegając jesteśmy jako drużyna razem i jeździmy na dupskach. Kurde. Patrząc na Lecha widzę "pospolite ruszenie". Ludzi którzy dziś wstając złóżka patrzą w kalendarz i widząc wpisane "na dzisiaj" -MECZ Z GÓRNIKIEM ZABRZE. Myślą sobie - osz kurwa... dzisiaj? Poważnie? Po co? Znowu będą na nas gwizdać. No tak, ale NIKT nie gwiżdże na piłkarzy wygrywających. Jakie to proste. Lecha to zbieranina a nie drużyna ( o jaki ładny rym). Turyści- Rogne ( znowu "drobna kontuzja" w 91 minucie) Johanssonn ( no coś trzeba robić by skasować, na przykład pobiegać) Ramirez ( no ludzie przecież mam dobre chęci) Sykora ( jestem zajebisty bo byłem w kadrze Czech). To ci co od razu mi przychodzą na myśl. Lech to dzisiaj nie...