Dzieje się
Warta-Pogoń
Ciekawy mecz, bo przecież w środę Lech gra z Paprykarzami zaległy mecz ligowy. No i początek załamujący warciarzy. Pyk strzał życia Gorgona, pyk głowizna Zachowicza i już w 11 minucie 0-2!
No miałem już czarne myśli. Bo przecież 0-2 w 11 minucie to "kurewsko daleko od OK" ( prawie cytat z "Pulp Fiction"). No ale powinienem sobie przypomnieć także cytat z Michniewicza ( "2-0 to niebezpieczny wynik"). Paprykarze zaczęli się opierdalać myśląc już chyba o środzie. Druga połowa to brama Jakóbowskiego na 1-2. Ale to wszystko. Gra niby się wyrównała, ale nie na tyle by myśleeć o remisie. Po prostu Warta i Pogoń nie istniały pod bramkami rywali w 2 połowie.
Najzabawniejsze ze statystyki pomeczowej : Pogoń przy piłce 63% a OBA zespoły przebiegły prawie tyle samo kilometrów. Generalnie Pogoń to typowa ligowa polska drużyna w sumie bez napastnika.
Komentarze:
-- Myślę że oboje pracowali łokciami
-- Ależ to rozklepali .... spalony...
-- Pierwszym wyborem był CHYBA NAPEWNO Podstawski
-- Zachowanie sił gdy grasz co 3 dni może być kluczowe- to o Pogoni. No się uśmiałem po pachy.
W międzyczasie Derby ( niestety w strefie spadkowej) z Jóżwiakiem w składzie gra z 7-mym Stoke, u siebie. Znowu remis i to 0-0, znowu mizeria, znowu w strefie spadkowej i punktów malutko. Ponoć Derby czeka na zajebistego sponsora z Arabii. W międzyczasie z funkcji prezia ( grającego) zwolniono Rooneya. Czyli coś się w Derby strasznie miesza. Józiu grał do 87 minuty.
Jutro "przyszła drużyna" Modzia czyli Brigton&Hove gra z Leicester. Czeka ich strasznie ciężki mecz ,bo Leicester pewnie siedzi w czubie Premier League.
Na koniec ( Ległej nie oglądam) mecz Zabrze-Craxa. I w większości raczej słucham komentatorów ( lubiany preze mnie Baszczyński!) niż oglądam mecz. Dużo biegania. I chyba niespodzianka bo Cracovia wygrała w Zabrzu 0-2. I tyle komentarza. W każdym razie niezgorzej bo Górnik nie uciekł Lechowi w tabeli.
Komentatorzy:
-- Zagrał do Nowaka którego piłka dzisiaj nie chce słuchać
-- Cieszymy się z każdego celnego strzału
-- Nowak, wciąż ta piłka go nie słucha
-- Minuta przedłużona w tej pierwszej połowie
-- Na twarz przyjął ten strzał Janża
Komentarze
Prześlij komentarz