Przejdź do głównej zawartości

RÓŻNE PILKARSKIE NEWSY

 1- Losowanie 4 rundy LE

Co tu gadać. Jeśli doszło się tak daleko to aż żal byłoby wysypać się u celu. Oczywiście pozostaje mecz z Apollonem. A wiadomo "piłka jest okrągła". Nie kreuję jeszcze Lecha jako "mocarza europejskiego" ale... 



.... jak widać granie w kolejnych etapach eliminacji to nie tylko "zawracanie gitary", ale "szperanie konkretnych bejmów". Tu za samo zagranie w 4 rundzie klub dostanie od UEFA 300 Tsd €. Czyli wcale nie kwota "na waciki". 

Oczywiście zostaną poniesione koszta wyjazdowe, ale jak sobie obliczyłem, na razie, klub wyda ( z tym wyjazdem na Cypr, czyli na 2 wyjazdy ) około 90 000 € na 30  osobową ekipę,co przy zarobieniu 780 Tsd € jest kalkulujacym sie wydatkiem. Nie wiem ile klub dostanie od POLSATu za transmisję, ale chyba można oszacować że około 10 000 €. Czyli w kasie klubu powinno się pojawić ( na czysto) 700 000 €. Może nie "wyśnione melony" z LMistrzów, ale warto "się schylić".

Co do faktów. Apollon do stuknięcia. Następni rywale to już schodek wyżej więc będzie trudniej i tu Lech raczej nie będzie faworytem.

2- Dzisiaj dla odmiany oglądałem mecz kobiet  Czechy-Polska ( el do ME). Nie było co oglądać. Piłka latała w przestworzach tak jak to np bywa w meczach 2 ligi. I to był ten poziom. Miałem wrażenie , że Czeszki ( nie dość że ŁADNIEJSZE!) to piłkarsko były lepsze od Polek. Był jedna remis i to taki najbardziej nielubiany czyli 0-0.

Tak naprawde oko można było zawiesić na Pani Sędzinie z Holandii. No co za ładna laseczka  :-)

Na dowód daje zrzucik z ekranu.



3- Wracajac do LE. I meczów w 2 rundzie.

Raczej faworyci wygrywali. Choć jak dla mnie niespodzianką było to, że poległo na wyjeździe do Tbilisi ( Lokomotiv) 2-1 Dynamo Moskwa ( w składzie meczowym była gwiazda gwiazd czyli S.Szymański). Co godne uwagi w 3 fazie eliminacji będą aż dwa kluby z Tbilisi.

No i żałuje że nie oglądałem meczu ( zrzut pomeczowy niżej).



Aż się w głowie kręci jak się patrzy jak padały i ile padało bramek. Jakie były zmienne losy meczu! Przyznacie, - na tym etapie wynik 6-6 ( i potem karne po dogrywce) wręcz szokuje.

A karne wygrała Steua Bukareszt 4-5 !


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TO JUŻ JEST KONIEC......

....NIE MA JUŻ NIC, JESTEŚMY WOLNI MOŻEMY IŚĆ   :-) Po 10 latach ( tak tak) pisania bloga (najpierw na interiii, potem już na Goglu czyli "Luta z całej epy" i wreszcie tutaj) przyszedł ten  ostatni wpis. Coś się  skończyło czego oznakiem było coraz mniej ochoty we mnie  by "mielić słomę", wydziwiać na poziom polskiej "nogi". Sam zauważyłem że odstępy między wpisami  zaczęły rosnąć. A i nawet  kiedy tych wpisów było wcale sporo to i czytających mało. Czyli "rynek czytelniczy" padł i moje "piłkarskie objawienia" stały się niestety "mendzeniem i pojękiwaniem". Zapotrzebowanie na  pisaninę na tym blogu spadło więc  doszedłem do oczywistego wniosku, że szkoda zajmować miejsce na serwerze. "Dajmy szansę młodszym"... ha ha ha ha ha. Już raz dopadło mnie zniechęcenie, teraz po prostu utwierdziłem się w przekonaniu, że nie mam ochoty dalej ciągnąć tego bloga za nogi. Piszę to z szacunku dla tych co czasem TU zaglądali. Żeby w...

WIKTOR PLEŚNIEROWICZ

Wiktor Pleśnierowicz odchodzi z Lecha do... Miedzi Legnica ( 1 liga). Nie byloby w tym nic takiego gdyby nie : 1 - niedawno wrócił z rocznego wypożyczenia do Włoch a konkretnie do AS Roma. No.. do juniorów tego zespołu ( Primavera). 2 - odchodząc tam był zauważany jako "talent". Tym bardziej że ten "talent" wygrzebał z Aklademii Nenad Bjelica. Trener wypowiadający się o Wiktorze bardzo pozytywnie. I trochę ciągał go po obozach No tyle fakty.  Jak dla mnie już w momencie kiedy Pleśnierowicz "pakował walizki" do Włoch ten ruch rozbawił mnie. Zastanawiałem się na co liczył młody piłkarz. W Serie A trzeba być "kimś", nawet w Primaverze. A Wiktor był "nikim". Przeciętnie grał w MPolski Juniorów starszych 2018, przeciętnie grał w sparringach u Bjelicy, nawet nie zdebiutował w Ekstraklasie. No dobra.  Nie zadebiutował ale...nie bylo żadnego "ale".      Nic nie pograł w Primavera ( 847 minut zaledwie w rok!). Trochę podobnie jak Robe...

TiM SPIRIT (Lech-Zabrze 1-1)

 Można w drużynie kogoś lubieć lub nie. Generalnie nie ma to znaczenia kiedy przychodzi do meczu. Tak mówią sobie amatorzy w amatorskich ligach. Ten Czesiu który wszystkich wkurwia.... ale strzelił przecież ostatnio 2 bramki jest w sumie "w porzo". Wybiegając jesteśmy jako drużyna razem i jeździmy na dupskach. Kurde. Patrząc na Lecha widzę "pospolite ruszenie". Ludzi którzy dziś wstając złóżka patrzą w kalendarz i widząc wpisane "na dzisiaj" -MECZ Z GÓRNIKIEM ZABRZE. Myślą sobie - osz kurwa... dzisiaj? Poważnie? Po co? Znowu będą na nas gwizdać. No tak, ale NIKT nie gwiżdże na piłkarzy wygrywających. Jakie to proste. Lecha to zbieranina a nie drużyna ( o jaki ładny rym). Turyści- Rogne ( znowu "drobna kontuzja" w 91 minucie) Johanssonn ( no coś trzeba robić by skasować, na przykład pobiegać) Ramirez ( no ludzie przecież mam dobre chęci) Sykora ( jestem zajebisty bo byłem w kadrze Czech). To ci co od razu mi przychodzą na myśl. Lech to dzisiaj nie...