Przejdź do głównej zawartości

REPETA czyli OFI KRETA-APOLLON LIMASSOL 0-1

 Repeta LEuropy . Czyli mecz o to kto będzie rywalem Lecha.

Przypomnę:

ELIMINACJE

1. runda: 27 sierpnia

2. runda: 17 września 

3. runda: 24 września - Lech zagra na wyjeździe z Apollonem Limassol.

4. runda: 1 października (losowanie par 18 września i ewentualny rywal pary Apollon-Lech)

FAZA GRUPOWA

losowanie grup: 2 października

Oglądałem wyrywkowo mecz na Krecie OFI-Apollon.

No , jakby tu powiedzieć. Poziom gry taki jak mecz w środkowej strefie polskiej Ekstraklasy. Do tego piłkarze obu drużyn mieli sporo miejsca na boisku, bo jakiegoś tam pressingu przez cały mecz nie było.Piłkarze rozsypani na boisku jak miska grochu. Głównie schemat gry: piłka do środka i do przodu na napastnika. Często dryblingi, często chaos i wykopywanie piły.




Moje wrażenia?

Apollon to będzie  rywal nie silniejszy od Szwedów. I Lech ma sporo szans na grę tam gdzie "zaczyna się zabawa" czyli w 4 fazie eliminacji LEuropy . Grając konsekwentnie i uważnie Kolejorz na bank nie odstaje od Apollonu. A nawet więcej ma atutów z przodu niż Cypryjczycy.

Jest spora szansa by ZAISTNIEĆ! No chyba że po ewentualnym wygraniu w Limassol Lech trafi na mocarza np z Anglii lub Niemiec lub... i tak dalej.

No ale chwilo trwaj, "NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE"   :-) Jest teraz wielka szansa więc jak napisano w moim pamiętniku szkolnym dawno, dawno temu " idź prosto przez życie i  miej byczą minę, łap szczęście za ogon i duś jak cytrynę".

O i przy okazji - oglądałem jednym okiem Piasta i teraz cytaty komentatorskie:

" Czeka Piast na piłkarzy rywala... i tak naprawdę nic się nie dzieje"

"to jest kara za lekkomyślne myślenie"

"chciał się dać sfaulować" - no o kim tu mowa? O piłkarzu polskiej ligowej drużyny, remisującej 2-2 ( w tym właśnie momencie) czyli Piasta, drużyny która MUSI wygrać !.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TO JUŻ JEST KONIEC......

....NIE MA JUŻ NIC, JESTEŚMY WOLNI MOŻEMY IŚĆ   :-) Po 10 latach ( tak tak) pisania bloga (najpierw na interiii, potem już na Goglu czyli "Luta z całej epy" i wreszcie tutaj) przyszedł ten  ostatni wpis. Coś się  skończyło czego oznakiem było coraz mniej ochoty we mnie  by "mielić słomę", wydziwiać na poziom polskiej "nogi". Sam zauważyłem że odstępy między wpisami  zaczęły rosnąć. A i nawet  kiedy tych wpisów było wcale sporo to i czytających mało. Czyli "rynek czytelniczy" padł i moje "piłkarskie objawienia" stały się niestety "mendzeniem i pojękiwaniem". Zapotrzebowanie na  pisaninę na tym blogu spadło więc  doszedłem do oczywistego wniosku, że szkoda zajmować miejsce na serwerze. "Dajmy szansę młodszym"... ha ha ha ha ha. Już raz dopadło mnie zniechęcenie, teraz po prostu utwierdziłem się w przekonaniu, że nie mam ochoty dalej ciągnąć tego bloga za nogi. Piszę to z szacunku dla tych co czasem TU zaglądali. Żeby w...

WIKTOR PLEŚNIEROWICZ

Wiktor Pleśnierowicz odchodzi z Lecha do... Miedzi Legnica ( 1 liga). Nie byloby w tym nic takiego gdyby nie : 1 - niedawno wrócił z rocznego wypożyczenia do Włoch a konkretnie do AS Roma. No.. do juniorów tego zespołu ( Primavera). 2 - odchodząc tam był zauważany jako "talent". Tym bardziej że ten "talent" wygrzebał z Aklademii Nenad Bjelica. Trener wypowiadający się o Wiktorze bardzo pozytywnie. I trochę ciągał go po obozach No tyle fakty.  Jak dla mnie już w momencie kiedy Pleśnierowicz "pakował walizki" do Włoch ten ruch rozbawił mnie. Zastanawiałem się na co liczył młody piłkarz. W Serie A trzeba być "kimś", nawet w Primaverze. A Wiktor był "nikim". Przeciętnie grał w MPolski Juniorów starszych 2018, przeciętnie grał w sparringach u Bjelicy, nawet nie zdebiutował w Ekstraklasie. No dobra.  Nie zadebiutował ale...nie bylo żadnego "ale".      Nic nie pograł w Primavera ( 847 minut zaledwie w rok!). Trochę podobnie jak Robe...

TiM SPIRIT (Lech-Zabrze 1-1)

 Można w drużynie kogoś lubieć lub nie. Generalnie nie ma to znaczenia kiedy przychodzi do meczu. Tak mówią sobie amatorzy w amatorskich ligach. Ten Czesiu który wszystkich wkurwia.... ale strzelił przecież ostatnio 2 bramki jest w sumie "w porzo". Wybiegając jesteśmy jako drużyna razem i jeździmy na dupskach. Kurde. Patrząc na Lecha widzę "pospolite ruszenie". Ludzi którzy dziś wstając złóżka patrzą w kalendarz i widząc wpisane "na dzisiaj" -MECZ Z GÓRNIKIEM ZABRZE. Myślą sobie - osz kurwa... dzisiaj? Poważnie? Po co? Znowu będą na nas gwizdać. No tak, ale NIKT nie gwiżdże na piłkarzy wygrywających. Jakie to proste. Lecha to zbieranina a nie drużyna ( o jaki ładny rym). Turyści- Rogne ( znowu "drobna kontuzja" w 91 minucie) Johanssonn ( no coś trzeba robić by skasować, na przykład pobiegać) Ramirez ( no ludzie przecież mam dobre chęci) Sykora ( jestem zajebisty bo byłem w kadrze Czech). To ci co od razu mi przychodzą na myśl. Lech to dzisiaj nie...