Przejdź do głównej zawartości

STAL MIELEC i WYCZYNY LETNIOWSKIEGO (w Arce)

 1- Na początek o meczu Stali Mielec z Górnikiem Zabrze.

Powodów by mecz oglądać parę. Kibicuję Górnikowi od dziecka i to trzeci (Lech-Warta-Zabrze) klub w mojej kibolskiej biografii.

Cenię pracę ,którą od lat wykonuje Marcin Brosz. Trochę niemedialny trener, ale związany mocno z klubem i dający sobie radę. Podkreślający co chwilę, że chce by jego Górnik "grał w piłkę, do przodu, atakując". I tak gra jego zespół.Co prawda osłabiony ( odejście Angulo) , ale jakby niewiele sobie z tego robiący. Początek rozgrywek, 2 kolejki, 6 punktów, lider tabeli, strzelonych 6 bramek.

Nie kibicuję za to Stali Mielec która nieco przypomina mi grającą kiedyś w Extra, Miedż Legnica. Może, dlatego że teraz gra tam Forsell. Oceniałem ich grę, bo ich trenerem Skrzypczak Dariusz, a jednym z graczy ( ławkowicz!) Pawka Tomczyk.

Trener chyba żle w tym meczu zestawił 11 meczową i dopiero korekty coś tam zmieniły. Czyli za ten mecz dla Skrzypczaka ( skala 0-5) ocena 1. Tak surowo, bo przecież Zabrze to nie tuzy ligi, a wygrali w Mielcu stosunkowo łatwo. Sam Tomczyk ( jakie to powtarzalne) miał 2 okazje bramkowe. Może nie 100-tki, ale mógł strzelić bramkę ( 1 raz zablokowany pół metra przed pustą bramką tak jakby zabrakło mu szybkiej nogi i zresztą na początku jego okazji po prostu znowu przyjął jakoś pokracznie piłkę, drugi raz przestrzelił koło słupka strzelając głową jakimś takim skręconym pokracznym szczupakiem). Sumując - w 1 meczu ( w Płocku) miał piłkę meczową i zawalił, teraz miał 2 niezłe okazje i nie strzelił. Czyli nic się nie zmienił pod skrzydłami "wychowawcy młodzieży" Skrzypczaka. Dalej to "nasz ślusorz".... he he he.

2 -I zaskoczenie czyli Letniowski. Człowiek wypożyczony niedawno, po sezonie 19/20,  z Lecha do Arki. I obserwując go w rezerwach Lecha oraz te kilkanaście minut co ugrał w 1 Lechu pomyślałem sobie "no trafił się nam drugi Darek Formella". Pochodzenie to samo ( znad morza), te same opinie o talencie. No i na tym w Lechu się skończyło.

A teraz w 1 ligowej Arce? Szok. W meczu PPolski strzela 2 bramki ( 1 z karniaka) , teraz w meczu wyjazdowym ,1 ligowym ,1 kolejki znowu strzela... 2 bramki! Przyznam ,będę szukał gdzieś skrótu z tego ich meczu. No ale 4 bramki w 2 meczach..... warto się zainteresować losami i osiągami Julka Letniowskiego na tym wypożyczeniu z Lecha do Gdyni.

3- Punkt którego miało nie być, ale będzie i to o Warcie. Grała z Lubinem , na wyjeżdzie i... się broniła coś tam usiłując. I jakoś utrzymywała do bodajże 80 minuty ten bezcenny remis 0-0. By wreszcie paść, przegrywając 0-1. I nie było to zwycięstwo Lubina jakieś super-ekstra ( podobnie jak z Lechem). Z tą różnicą, że Lech grał w Lubinie. Tutaj Warta zakończyła mecz z ZEROWYM kontem po straonie STRZAŁY CELNE NA BRAMKĘ. Zatem mogła tak grając liczyć co najwyżej, że rywal sam sobie strzeli samobója. Nie  strzelił, przegrali. Na razie chyba Warta najsłabsza z tych 3 debiutantów w Ekstraklasie. Co akurat nie dziwi.






Komentarze

  1. A Pan wie, że pan (a nie, to będzie później!) piłkarz (teraz:) Pan Formella Dariusz
    gra sobie w Sacramento? (to w Ameryce jest!!!) i się pewnie śmieje jak kułak z naszego frajerstwa ligowego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ciekawa ciekawostka. Choć tak naprawdę jak patrzę na "kariery" Majewskiego (Australia) Kopczyńskiego (Nowa Zelandia) Gikiewicza(Jordania) Niezfody/Frankowskiego (USA) to nijak nie mogę uwierzyć w "piłkarską boskość" tych tzw "sportowców".

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

TO JUŻ JEST KONIEC......

....NIE MA JUŻ NIC, JESTEŚMY WOLNI MOŻEMY IŚĆ   :-) Po 10 latach ( tak tak) pisania bloga (najpierw na interiii, potem już na Goglu czyli "Luta z całej epy" i wreszcie tutaj) przyszedł ten  ostatni wpis. Coś się  skończyło czego oznakiem było coraz mniej ochoty we mnie  by "mielić słomę", wydziwiać na poziom polskiej "nogi". Sam zauważyłem że odstępy między wpisami  zaczęły rosnąć. A i nawet  kiedy tych wpisów było wcale sporo to i czytających mało. Czyli "rynek czytelniczy" padł i moje "piłkarskie objawienia" stały się niestety "mendzeniem i pojękiwaniem". Zapotrzebowanie na  pisaninę na tym blogu spadło więc  doszedłem do oczywistego wniosku, że szkoda zajmować miejsce na serwerze. "Dajmy szansę młodszym"... ha ha ha ha ha. Już raz dopadło mnie zniechęcenie, teraz po prostu utwierdziłem się w przekonaniu, że nie mam ochoty dalej ciągnąć tego bloga za nogi. Piszę to z szacunku dla tych co czasem TU zaglądali. Żeby w...

WIKTOR PLEŚNIEROWICZ

Wiktor Pleśnierowicz odchodzi z Lecha do... Miedzi Legnica ( 1 liga). Nie byloby w tym nic takiego gdyby nie : 1 - niedawno wrócił z rocznego wypożyczenia do Włoch a konkretnie do AS Roma. No.. do juniorów tego zespołu ( Primavera). 2 - odchodząc tam był zauważany jako "talent". Tym bardziej że ten "talent" wygrzebał z Aklademii Nenad Bjelica. Trener wypowiadający się o Wiktorze bardzo pozytywnie. I trochę ciągał go po obozach No tyle fakty.  Jak dla mnie już w momencie kiedy Pleśnierowicz "pakował walizki" do Włoch ten ruch rozbawił mnie. Zastanawiałem się na co liczył młody piłkarz. W Serie A trzeba być "kimś", nawet w Primaverze. A Wiktor był "nikim". Przeciętnie grał w MPolski Juniorów starszych 2018, przeciętnie grał w sparringach u Bjelicy, nawet nie zdebiutował w Ekstraklasie. No dobra.  Nie zadebiutował ale...nie bylo żadnego "ale".      Nic nie pograł w Primavera ( 847 minut zaledwie w rok!). Trochę podobnie jak Robe...

TiM SPIRIT (Lech-Zabrze 1-1)

 Można w drużynie kogoś lubieć lub nie. Generalnie nie ma to znaczenia kiedy przychodzi do meczu. Tak mówią sobie amatorzy w amatorskich ligach. Ten Czesiu który wszystkich wkurwia.... ale strzelił przecież ostatnio 2 bramki jest w sumie "w porzo". Wybiegając jesteśmy jako drużyna razem i jeździmy na dupskach. Kurde. Patrząc na Lecha widzę "pospolite ruszenie". Ludzi którzy dziś wstając złóżka patrzą w kalendarz i widząc wpisane "na dzisiaj" -MECZ Z GÓRNIKIEM ZABRZE. Myślą sobie - osz kurwa... dzisiaj? Poważnie? Po co? Znowu będą na nas gwizdać. No tak, ale NIKT nie gwiżdże na piłkarzy wygrywających. Jakie to proste. Lecha to zbieranina a nie drużyna ( o jaki ładny rym). Turyści- Rogne ( znowu "drobna kontuzja" w 91 minucie) Johanssonn ( no coś trzeba robić by skasować, na przykład pobiegać) Ramirez ( no ludzie przecież mam dobre chęci) Sykora ( jestem zajebisty bo byłem w kadrze Czech). To ci co od razu mi przychodzą na myśl. Lech to dzisiaj nie...