Przejdź do głównej zawartości

OJ NAIWNI

 Kibol to marzyciel. Dobrze jest ,gdy popycha marzeniami klub któremu kibicuje. Gorzej gdy odlatuje jak po ciężkich narkotykach . A jeszcze gorzej kiedy jest bardziej naiwny niż 3 letnie dziecko. A już tragiczne gdy "dla dobra ukochanego klubu" wręcz na niego się wypróżnia.

Po meczu Zabrza z Kolejorzem czytałem " Żuraw powinien się podać do dymisji tak jak Probierz po meczu z Wartą. Probierz ma honor i dlatego podał się do dymisji jako v-prezes i trener Cracovii. To jest honorowy gość".

I dzisiaj napisałem na kkslech.com -

 "Rzeczywistość zaś jest taka- właścicielami Lecha (!!!) dzieci Rutkowskiego Jacka w 100%. Puste i tak trybuny. Piłka nożna w telewizji bez widzów to w sumie nie gorszy serial jak “M jak Miłość” czy inny “Klan”. Legia przegrywa z OSTATNIĄ drużyną w lidze, Raków czyli o mało Mistrz przegrywa “u siebie”, Kiepscy remisują z Mielcem. Paprykarze zostają liderem ligi.

Liga szmatława, piłkarze ” z demobilu”. No cóż. Lech “tylko się dostosowuje” do ligi.

Do tego sobotnie wołanie ,tu na forum ,by Żuraw JAK PROBIERZ HONOROWO podał się do dymisji… więc i poziom tu piszących o “honorze Probierza” dziś zweryfikowany… bo… Probierz JEDNAK dalej wiceprezesem i trenerem. Honor pomieszał się z humorem. Ci co tak pisali wyszli na kompletnych głupców. "

I zastanawiam się co bardziej żałosne - być głupcem ( i powtarzać w kólko - "daleko jeszcze"), czy być tylko naiwnym na poziomie 3 latka, będąc starym bykiem.

Dawno wiadomo, że tzw "sport" niewiele ma wspólnego ze.....sportem, honorem i dawno przestał być radosnym zmaganiem się ze sobą czy rywalami. Po prostu boisko stało się "fabryką/biznesem" i miejscem pracy. Dotyczy to nawet szachistów, zawodowo grających w brydża , uprawiających "darts" ( czyli rzucanie rzutkami do tarczy) czy bilardzistów. Piłkarze DAWNO przestali być sportowcami, a stali się dobrze opłacanymi pracownikami. Trenerzy mówiąc "o honorze" pokrywają tym chrzanieniem swą nieudolność, słabość , brak sukcesów. 

W przypadku Probierza stało się to tym zabawniejsze, że ponoć "chciał odpocząć od piłki, miał swoje motywy rodzinne". I nagle motywy poszły się rąbać, a honor został zapisany przez "ce-ha" ( coś jak HUJ-CHUJ, ta druga forma prawidłowa).

Zresztą... co to za "podawanie się do dymisji"? Skoro z natury rzeczy "do dymisji może podać się wyłącznie osoba WYBIERANA w formie głosowania " ( np premier, prezydent miasta, poseł, sołtys itp). Taki Probierz może tylko ======== 1- porzucić pracę 2- zostać wywalonym z pracy. Kropka. 

I pewnie ci co pisali na kkslech.com ,że Żuraw "honorowo jak Probierz" powinien "podać się do dymisji" muszą ( a powinni!) czuć się strasznie głupio ,bo zostali zrobieni w klasycznego konia. A i Probierz z twardziela zmienił się w moich oczach w drobnego kombinatora ugrywającego pod szyldem "honoru" swoje małe, prywatne interesiki. A wiadomo "biznes is biznes Misiu".




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TO JUŻ JEST KONIEC......

....NIE MA JUŻ NIC, JESTEŚMY WOLNI MOŻEMY IŚĆ   :-) Po 10 latach ( tak tak) pisania bloga (najpierw na interiii, potem już na Goglu czyli "Luta z całej epy" i wreszcie tutaj) przyszedł ten  ostatni wpis. Coś się  skończyło czego oznakiem było coraz mniej ochoty we mnie  by "mielić słomę", wydziwiać na poziom polskiej "nogi". Sam zauważyłem że odstępy między wpisami  zaczęły rosnąć. A i nawet  kiedy tych wpisów było wcale sporo to i czytających mało. Czyli "rynek czytelniczy" padł i moje "piłkarskie objawienia" stały się niestety "mendzeniem i pojękiwaniem". Zapotrzebowanie na  pisaninę na tym blogu spadło więc  doszedłem do oczywistego wniosku, że szkoda zajmować miejsce na serwerze. "Dajmy szansę młodszym"... ha ha ha ha ha. Już raz dopadło mnie zniechęcenie, teraz po prostu utwierdziłem się w przekonaniu, że nie mam ochoty dalej ciągnąć tego bloga za nogi. Piszę to z szacunku dla tych co czasem TU zaglądali. Żeby w...

WIKTOR PLEŚNIEROWICZ

Wiktor Pleśnierowicz odchodzi z Lecha do... Miedzi Legnica ( 1 liga). Nie byloby w tym nic takiego gdyby nie : 1 - niedawno wrócił z rocznego wypożyczenia do Włoch a konkretnie do AS Roma. No.. do juniorów tego zespołu ( Primavera). 2 - odchodząc tam był zauważany jako "talent". Tym bardziej że ten "talent" wygrzebał z Aklademii Nenad Bjelica. Trener wypowiadający się o Wiktorze bardzo pozytywnie. I trochę ciągał go po obozach No tyle fakty.  Jak dla mnie już w momencie kiedy Pleśnierowicz "pakował walizki" do Włoch ten ruch rozbawił mnie. Zastanawiałem się na co liczył młody piłkarz. W Serie A trzeba być "kimś", nawet w Primaverze. A Wiktor był "nikim". Przeciętnie grał w MPolski Juniorów starszych 2018, przeciętnie grał w sparringach u Bjelicy, nawet nie zdebiutował w Ekstraklasie. No dobra.  Nie zadebiutował ale...nie bylo żadnego "ale".      Nic nie pograł w Primavera ( 847 minut zaledwie w rok!). Trochę podobnie jak Robe...

TiM SPIRIT (Lech-Zabrze 1-1)

 Można w drużynie kogoś lubieć lub nie. Generalnie nie ma to znaczenia kiedy przychodzi do meczu. Tak mówią sobie amatorzy w amatorskich ligach. Ten Czesiu który wszystkich wkurwia.... ale strzelił przecież ostatnio 2 bramki jest w sumie "w porzo". Wybiegając jesteśmy jako drużyna razem i jeździmy na dupskach. Kurde. Patrząc na Lecha widzę "pospolite ruszenie". Ludzi którzy dziś wstając złóżka patrzą w kalendarz i widząc wpisane "na dzisiaj" -MECZ Z GÓRNIKIEM ZABRZE. Myślą sobie - osz kurwa... dzisiaj? Poważnie? Po co? Znowu będą na nas gwizdać. No tak, ale NIKT nie gwiżdże na piłkarzy wygrywających. Jakie to proste. Lecha to zbieranina a nie drużyna ( o jaki ładny rym). Turyści- Rogne ( znowu "drobna kontuzja" w 91 minucie) Johanssonn ( no coś trzeba robić by skasować, na przykład pobiegać) Ramirez ( no ludzie przecież mam dobre chęci) Sykora ( jestem zajebisty bo byłem w kadrze Czech). To ci co od razu mi przychodzą na myśl. Lech to dzisiaj nie...