Przejdź do głównej zawartości

20/21 --- LETNI OBÓZ LECHA

 Zawsze z ciekawością obserwuję kto został wpisany na lechicką listę na obóz. Czy to letni czy zimowy.

Nie , że oczekuję, by nagle w Lechu "wylądowali" jacyś znamienici piłkarze, ale po prostu szukam "niespodzianek".

Sam obóz, w tym roku, w lecie ,to w sumie "niby obóz". Ot parę dni razem, po niedawnym zakończeniu poprzedniego sezonu przed nowym sezonem.

Zresztą wszystkie ligowe drużyny mają ten sam problem, czyli mało czasu by się przygotować do ligi, fizycznie.

Szczególnie "pod kreską" będą zespoły bazujące na kondycji i  wybieganiu.Bo co oczywiste "siły i wytrzymałości" na cały okres jesiennej ligi po prostu nie da się w niecały tydzień zbudować!Po tak krótkim obozie nie da się biegać "jak kot z pęcherzem" i grać systemem "walka-walka".

Po prostu się nie da.

Pewnie spadnie "średnia wybieganych kilometrów" a większe znaczenie będą mieli gracze potrafiący coś więcej niż "ganiać i się przepychać".Na przykład Dani Ramirez, Pedro Tiba czy choćby Jakub Kamiński.Goście  którym piłka "nie przelewa się" i jakoś właściwie przewidują zamiary kolegów i nie podają "na całkowicie puste pole"... czyli w aut. No może dodam do tych lepszych piłkarzy Modera i Satkę.

A takich graczy w innych ligowych zespołach jakby mniej. Zatem ten "obóz" w Oleśnicy to będzie raczej "kemping". Tym bardziej, że pogoda będzie tropikalna, a czasem i tropikalne burze.

Wracając do zestawienia graczy na ten wyjazd. To w 29 osobowej grupie jest 20 Polaków i 9 obcokrajowców. Tak sobie policzyłem: 


I wyszło mi że średnia Polaków (wiek) to 19,95 roku. Najstarszy Czerwiński = 27 lat.

Obcokrajowcy "podstarzali"  :-) bo średnia dziewiatki obozowej 27,22 ( taka jaka była najczęściej w meczach w sezonie 2018/2019 całej lechickiej  jedenastki meczowej).

Ale to prawidłowość i o tym przecież kiedyś  marzyłem. By starsi i doświadczeni byli zagraniczni piłkarze, od których mają się uczyć Polacy grania w dorosłą piłkę.

Wyjątkiem  Satka, który dopiero ma 24 lata , a już jest dowiadczonym graczem. Ale ten jego transfer do Lecha to był majstersztyk i chyba wyjątek, bo tacy młodzi gracze kosztują w Europie sporo i  chyba nie na polską kieszeń.

Pozostaje "szkolić swoich" , szczególnie w formacjach ofensywnych i ich promować, bo jednak w obronie doświadczenie potrzebniejsze niż młodzieńcza fantazja z przodu.

Choć akurat na ten obóz Żuraw zabiera najmłodszego ( Borowski-16 lat) i jest to... obrońca.

Dla mnie całkowitym zaskoczeniem nie jest Kołtański, Wilak czy Borowski, ale Pingot. Też obrońca (17 lat). Kompletnie mnie to nazwisko zaskoczyło. Zresztą i w necie prawie brak informacji na jego temat (tylko wiek i że przyszedł do Akademii ze Sparty Konin). Niestety nie zobaczę go w akcji bo obozik krótki no i sparring tylko jeden i to zamknięty.


No dobra, zanotowałem sobie nazwisko PINGOT i będę z ciekawością śledził dalsze jego losy.

https://www.lechpoznan.pl/news,2,maksymilian-pingot-z-trzyletnia-umowa,34720.html

Z negatywów to brak na obozie Smajdora ( obrońca, prawy) gościa który "obskakiwał' wszystkie niemal obozy od czasów Bjelicy licząc - choć NIGDY nie został zgłoszony do kadry na Ekstraklasę ( ot taka ciekawostka).Grywał wyłącznie w rezerwach!

Zwraca też uwagę grupka młodych napastników ( Szymczak, Kołtański i Wilak), a jednocześnie brak Huberta Sobola.

No i  z kadry wypadł Kryg (pomocnik). Choć tak do końca nie za bardzo wiedziałem po co on był potrzebny Żurawiowi w pierwszej drużynie, w poprzednim sezonie.

No to mamy teraz obóz i ciekawe ilu z tych Polaków zostanie zgłoszonych do rozgrywek Ekstraklasy.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TO JUŻ JEST KONIEC......

....NIE MA JUŻ NIC, JESTEŚMY WOLNI MOŻEMY IŚĆ   :-) Po 10 latach ( tak tak) pisania bloga (najpierw na interiii, potem już na Goglu czyli "Luta z całej epy" i wreszcie tutaj) przyszedł ten  ostatni wpis. Coś się  skończyło czego oznakiem było coraz mniej ochoty we mnie  by "mielić słomę", wydziwiać na poziom polskiej "nogi". Sam zauważyłem że odstępy między wpisami  zaczęły rosnąć. A i nawet  kiedy tych wpisów było wcale sporo to i czytających mało. Czyli "rynek czytelniczy" padł i moje "piłkarskie objawienia" stały się niestety "mendzeniem i pojękiwaniem". Zapotrzebowanie na  pisaninę na tym blogu spadło więc  doszedłem do oczywistego wniosku, że szkoda zajmować miejsce na serwerze. "Dajmy szansę młodszym"... ha ha ha ha ha. Już raz dopadło mnie zniechęcenie, teraz po prostu utwierdziłem się w przekonaniu, że nie mam ochoty dalej ciągnąć tego bloga za nogi. Piszę to z szacunku dla tych co czasem TU zaglądali. Żeby w...

WIKTOR PLEŚNIEROWICZ

Wiktor Pleśnierowicz odchodzi z Lecha do... Miedzi Legnica ( 1 liga). Nie byloby w tym nic takiego gdyby nie : 1 - niedawno wrócił z rocznego wypożyczenia do Włoch a konkretnie do AS Roma. No.. do juniorów tego zespołu ( Primavera). 2 - odchodząc tam był zauważany jako "talent". Tym bardziej że ten "talent" wygrzebał z Aklademii Nenad Bjelica. Trener wypowiadający się o Wiktorze bardzo pozytywnie. I trochę ciągał go po obozach No tyle fakty.  Jak dla mnie już w momencie kiedy Pleśnierowicz "pakował walizki" do Włoch ten ruch rozbawił mnie. Zastanawiałem się na co liczył młody piłkarz. W Serie A trzeba być "kimś", nawet w Primaverze. A Wiktor był "nikim". Przeciętnie grał w MPolski Juniorów starszych 2018, przeciętnie grał w sparringach u Bjelicy, nawet nie zdebiutował w Ekstraklasie. No dobra.  Nie zadebiutował ale...nie bylo żadnego "ale".      Nic nie pograł w Primavera ( 847 minut zaledwie w rok!). Trochę podobnie jak Robe...

TiM SPIRIT (Lech-Zabrze 1-1)

 Można w drużynie kogoś lubieć lub nie. Generalnie nie ma to znaczenia kiedy przychodzi do meczu. Tak mówią sobie amatorzy w amatorskich ligach. Ten Czesiu który wszystkich wkurwia.... ale strzelił przecież ostatnio 2 bramki jest w sumie "w porzo". Wybiegając jesteśmy jako drużyna razem i jeździmy na dupskach. Kurde. Patrząc na Lecha widzę "pospolite ruszenie". Ludzi którzy dziś wstając złóżka patrzą w kalendarz i widząc wpisane "na dzisiaj" -MECZ Z GÓRNIKIEM ZABRZE. Myślą sobie - osz kurwa... dzisiaj? Poważnie? Po co? Znowu będą na nas gwizdać. No tak, ale NIKT nie gwiżdże na piłkarzy wygrywających. Jakie to proste. Lecha to zbieranina a nie drużyna ( o jaki ładny rym). Turyści- Rogne ( znowu "drobna kontuzja" w 91 minucie) Johanssonn ( no coś trzeba robić by skasować, na przykład pobiegać) Ramirez ( no ludzie przecież mam dobre chęci) Sykora ( jestem zajebisty bo byłem w kadrze Czech). To ci co od razu mi przychodzą na myśl. Lech to dzisiaj nie...