Zawsze z ciekawością obserwuję kto został wpisany na lechicką listę na obóz. Czy to letni czy zimowy.
Nie , że oczekuję, by nagle w Lechu "wylądowali" jacyś znamienici piłkarze, ale po prostu szukam "niespodzianek".
Sam obóz, w tym roku, w lecie ,to w sumie "niby obóz". Ot parę dni razem, po niedawnym zakończeniu poprzedniego sezonu przed nowym sezonem.
Zresztą wszystkie ligowe drużyny mają ten sam problem, czyli mało czasu by się przygotować do ligi, fizycznie.
Szczególnie "pod kreską" będą zespoły bazujące na kondycji i wybieganiu.Bo co oczywiste "siły i wytrzymałości" na cały okres jesiennej ligi po prostu nie da się w niecały tydzień zbudować!Po tak krótkim obozie nie da się biegać "jak kot z pęcherzem" i grać systemem "walka-walka".
Po prostu się nie da.
Pewnie spadnie "średnia wybieganych kilometrów" a większe znaczenie będą mieli gracze potrafiący coś więcej niż "ganiać i się przepychać".Na przykład Dani Ramirez, Pedro Tiba czy choćby Jakub Kamiński.Goście którym piłka "nie przelewa się" i jakoś właściwie przewidują zamiary kolegów i nie podają "na całkowicie puste pole"... czyli w aut. No może dodam do tych lepszych piłkarzy Modera i Satkę.
A takich graczy w innych ligowych zespołach jakby mniej. Zatem ten "obóz" w Oleśnicy to będzie raczej "kemping". Tym bardziej, że pogoda będzie tropikalna, a czasem i tropikalne burze.
Wracając do zestawienia graczy na ten wyjazd. To w 29 osobowej grupie jest 20 Polaków i 9 obcokrajowców. Tak sobie policzyłem:
I wyszło mi że średnia Polaków (wiek) to 19,95 roku. Najstarszy Czerwiński = 27 lat.
Obcokrajowcy "podstarzali" :-) bo średnia dziewiatki obozowej 27,22 ( taka jaka była najczęściej w meczach w sezonie 2018/2019 całej lechickiej jedenastki meczowej).
Ale to prawidłowość i o tym przecież kiedyś marzyłem. By starsi i doświadczeni byli zagraniczni piłkarze, od których mają się uczyć Polacy grania w dorosłą piłkę.
Wyjątkiem Satka, który dopiero ma 24 lata , a już jest dowiadczonym graczem. Ale ten jego transfer do Lecha to był majstersztyk i chyba wyjątek, bo tacy młodzi gracze kosztują w Europie sporo i chyba nie na polską kieszeń.
Pozostaje "szkolić swoich" , szczególnie w formacjach ofensywnych i ich promować, bo jednak w obronie doświadczenie potrzebniejsze niż młodzieńcza fantazja z przodu.
Choć akurat na ten obóz Żuraw zabiera najmłodszego ( Borowski-16 lat) i jest to... obrońca.
Dla mnie całkowitym zaskoczeniem nie jest Kołtański, Wilak czy Borowski, ale Pingot. Też obrońca (17 lat). Kompletnie mnie to nazwisko zaskoczyło. Zresztą i w necie prawie brak informacji na jego temat (tylko wiek i że przyszedł do Akademii ze Sparty Konin). Niestety nie zobaczę go w akcji bo obozik krótki no i sparring tylko jeden i to zamknięty.
No dobra, zanotowałem sobie nazwisko PINGOT i będę z ciekawością śledził dalsze jego losy.
https://www.lechpoznan.pl/news,2,maksymilian-pingot-z-trzyletnia-umowa,34720.html
Z negatywów to brak na obozie Smajdora ( obrońca, prawy) gościa który "obskakiwał' wszystkie niemal obozy od czasów Bjelicy licząc - choć NIGDY nie został zgłoszony do kadry na Ekstraklasę ( ot taka ciekawostka).Grywał wyłącznie w rezerwach!
Zwraca też uwagę grupka młodych napastników ( Szymczak, Kołtański i Wilak), a jednocześnie brak Huberta Sobola.
No i z kadry wypadł Kryg (pomocnik). Choć tak do końca nie za bardzo wiedziałem po co on był potrzebny Żurawiowi w pierwszej drużynie, w poprzednim sezonie.
No to mamy teraz obóz i ciekawe ilu z tych Polaków zostanie zgłoszonych do rozgrywek Ekstraklasy.
Komentarze
Prześlij komentarz